Kirył Klejmienow zaapelował do "drogiej Megyn", by "przestała się przejmować" swoimi szefami w USA i dołączyła do niego jako prowadząca program informacyjny "Wriemia".
- Przyjedź do Rosji, do bohaterskiego miasta Moskwy. Przyjdź prosto do studia, poprowadzimy razem 'Wriemia'. Będziesz kochana przez miliony Rosjan, miliony Rosjanek będą o ciebie zazdrosne - powiedział na antenie Klejmienow.
Dyrekcja stacji podkreśliła później, że "poważnie rozważy" CV amerykańskiej dziennikarki, jeśli ta będzie aplikować o pracę w rosyjskiej telewizji.
O propozycji dla Kelly mówił też - półżartem, półserio - rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Pieskow podkreślił, że "pensja Kelly jest bardzo wysoka" dodając, że rosyjskiej telewizji może być nie stać na jej zatrudnienie. - Jej zatrudnienie nie jest sprawą Kremla - dodał Pieskow.
Wcześniej Pieskow chwalił w marcu Kelly za przeprowadzony przez nią wywiad z Władimirem Putinem mówiąc, że był on "dynamiczny i energiczny".