Jak zarobić na YouTubie?

Na polskim rynku dzieje się nieuniknione - Internet wypiera tradycyjne media. Miejsce telewizyjnych gwiazd zastępują youtubowi twórcy.

Aktualizacja: 19.11.2016 14:29 Publikacja: 19.11.2016 13:56

Jak zarobić na YouTubie?

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

W Polsce monetyzacja filmików na YouTubie, a więc możliwość zarabiania, istnieje dopiero od 2011 roku. Przez ten czas rynek wypracował sztywne zasady. Największa internetowa telewizja nie ma swoich pracowników, a partnerów. Zostać nim może każdy twórca, nawet na początku swojej działalności, wystarczy tylko podpisać umowę z Google AdSense - czyli platformą reklamową Google i można zacząć liczyć zyski. Te jednak owiane są tajemnicą.

Internet dał ludziom możliwości, których nie dawały tradycyjne media, sprawił, że rynek stał się transparentny. Można oglądać, co się chce, kiedy się chce i bez ograniczeń. Tworzenie filmików i zamieszczanie ich na YouTube przestało być hobbystycznym zajęciem, a stało się narzędziem do zarabiania pieniędzy. Gwiazdą internetowej telewizji może stać się każdy wystarczy pomysł i można sporo zarobić.

Ile dokładnie zarabiają popularni polscy youtuberzy, wiedzą tylko oni sami i oczywiście YouTube. Zasada, jednak jest prosta – im więcej wyświetleń filmiku, tym większa gratka dla reklamodawców i większy zysk dla twórcy. Niestety, żaden youtuber nie może liczyć na stałe wynagrodzenie. Wszystko zależy przede wszystkim od kursu dolara, ponieważ Google, właściciel YouTuba jest firmą amerykańską.

Nawet jeśli waluta jest stabilna to i tak zysk nie jest pewny. Zależy głównie od tego, czy udostępniona przez twórcę treść trafi w gusta odbiorców – jaki zasięg wygeneruje i ile razy film zostanie obejrzany w całości. Obok popularności istotna jest również sama treść, pod którą wyświetla się reklama. Stawki są niższe pod wulgarnymi czy kontrowersyjnymi materiałami. Wyższe są pod treściami kojarzącymi się jednoznacznie pozytywnie. - W większości formatów reklamowych YouTube stawki nie są stałe i zależą od tego jakim zainteresowaniem cieszy się dany obszar wśród reklamodawców, a o tym ile zapłaci za reklamę reklamodawca często decyduje aukcja. – tłumaczy Piotr Zalewski z Google Polska.

Wpływ na youtubowy rynek reklamowy mają również aktualnie toczące się kampanie. Zwykle czwarty kwartał roku przynosi najwyższe zyski, a najgorzej jest w pierwszym. Przyczyna jest prosta, pod koniec roku większość firm ma jeszcze nierozdysponowane budżety reklamowe, a więc posiadają wolne środki i chętniej inwestują.

Dziś internetowi twórcy za pełne milion wyświetleń filmu mogą zarobić od jednego do kliku lub nawet kilkunastu tysięcy złotych. Treści o mniejszej popularności analogicznie zarabiają mniej. Od tego trzeba odprowadzić tylko podatek dochodowy, VAT pozostaje zerowy. Finalna stawka dodatkowo jest uszczuplona o część zysku, którą pobiera YouTube, nieoficjalnie jest to ok. 20-25 proc. - Twórca zawsze otrzymuje większą część zysków z reklam umieszczanych przy jego filmach. – zapewnia Zalewski.  Ci, którzy nie mają własnego kanału i korzystają z internetowej gościnności gigantów, muszą jeszcze część swoich zarobków oddać za samo udostępnienie materiału.

Stawka rośnie, gdy grę wchodzą zagraniczne rynki. Tak więc, polski youtuber tworzący treści anglojęzyczne, który ma mniej subskrybentów i wyświetleń i tak zarabia więcej niż jego popularniejszy kolega, działający jedynie na rodzimym gruncie. Wszystko zależy od zasobności portfela i hojności reklamodawców - Jeśli chodzi o różnorodność kanałów i dostępność treści to polski rynek jest równie zaawansowany co niemiecki czy angielski. W Polsce mamy już ponad 20 twórców, których kanały mają ponad milion subskrybentów. Przychody najpopularniejszych twórców są również na porównywalnym poziomie. Jeśli chodzi o średnie zarobki wszystkich twórców to są one zależne od polskiego rynku reklamowego, a na nim jest po prostu mniej pieniędzy niż na rynkach brytyjskim czy niemieckim. Przy filmach polskich twórców oglądanych np. w Stanach Zjednoczonych pokazywane są reklamy z jednego z najbardziej rozwiniętych rynków reklamowych - stawki dla reklamodawców są tam wyższe niż w Polsce - w związku z tym twórcy (youtuberzy) otrzymują z nich większe przychody. – wyjaśnia Zalewski.

Im większy kanał, tym więcej profitów czerpie. Najwięksi mają szansę na własnego „opiekuna", który w razie wątpliwości i problemów bezpośrednio odpowiada na wszystkie pytania. Zwykły użytkownik może wysłać zapytanie jedynie przez formularz. Dodatkowym bonusem jest dostęp do tzw. CMS'a, panelu, który rozszerza możliwości kanału – poza zarabianiem na własnym kanale, można monetyzować autorskie treści umieszczone bez zgody ich twórcy na innym kanale oraz  możliwość skanowania wszystkich youtubowych treści pod kątem plagiatu.

Jak zostać największym? Trudno o złoty środek. – Sposób wybicia się na YouTube jest zależny od charakteru działalności. Z jednej strony mamy kanały muzyczne które zdobyły popularność, dzięki pozyskiwaniu muzyki popularnych artystów, a z drugiej trochę szczęścia i oryginalny pomysł. Zawsze, jednak za niestandardowym pomysłem, czy popularną muzyką musi iść konsekwencja. Kanał porzucony, czy zamieszczający coraz mniej popularne filmy traci z czasem swoją „moc". Subskrybenci tracą nim zainteresowanie, jest gorzej traktowany przez youtubowy algorytm, a efekcie jego treści coraz rzadziej pojawiają się w propozycjach wyświetlanych na bocznym pasku, z czego pochodzi duży odsetek wyświetleń. W przypadku naszego kanału aż 39 proc. zasięgu generują tzw. „wybrane dla ciebie". – radzi Karol Poziemski, współwłaściciel kanału SBMaffija, jednego z 10 najszybciej rozwijających się kanałów w Polsce.

W Polsce monetyzacja filmików na YouTubie, a więc możliwość zarabiania, istnieje dopiero od 2011 roku. Przez ten czas rynek wypracował sztywne zasady. Największa internetowa telewizja nie ma swoich pracowników, a partnerów. Zostać nim może każdy twórca, nawet na początku swojej działalności, wystarczy tylko podpisać umowę z Google AdSense - czyli platformą reklamową Google i można zacząć liczyć zyski. Te jednak owiane są tajemnicą.

Internet dał ludziom możliwości, których nie dawały tradycyjne media, sprawił, że rynek stał się transparentny. Można oglądać, co się chce, kiedy się chce i bez ograniczeń. Tworzenie filmików i zamieszczanie ich na YouTube przestało być hobbystycznym zajęciem, a stało się narzędziem do zarabiania pieniędzy. Gwiazdą internetowej telewizji może stać się każdy wystarczy pomysł i można sporo zarobić.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Media
Pracownicy TVP otrzymają dodatek wielkanocny. Znacznie niższy niż w Biedronce
Media
Gremi Media jedynym polskim wydawcą piątej edycji programu Subscriptions Academy
Media
Rusłan Szoszyn z Nagrodą im. Macieja Płażyńskiego
Media
Oscar daje drugie życie. Tak zarabiają nagrodzone filmy
Media
Udany debiut Reddit. Zyskał 48 procent w dniu debiutu