Dzisiejsze ostrzeżenie Komisji Europejskiej to kolejna niepokojąca informacja dotycząca modeli OLED marki LG. Wcześniej podobne sygnały pojawiły się choćby w Korei Południowej czy Chinach. Firma w lipcu przyznała iż w niektórych modelach znalazły się wadliwe komponenty, głównie zasilacze. Na serwisach społecznościowych można łatwo trafić na zdjęcia telewizorów LG z nadpalonymi obudowami, do czego doszło samoistnie nawet gdy telewizor był wyłączony.

Czytaj także: Telewizory 2020. Czym nas zadziwią?

W Chinach nabywcy feralnych modeli mają zostać wezwani do naprawy, w Korei Południowej wcześniej również ogłoszono program darmowych napraw. Chodzi w każdym kraju o kilka tysięcy telewizorów, modele OLED dopiero zdobywają powodzenia i racji wysokich cen ich sprzedaż nadal nie jest tak wysoka.  Wówczas władze LG podkreślały iż wada prowadząca do nadmiernego nagrzania się podzespołów i potencjalnego doprowadzenia do zapłonu czy zadymienia obudowy nie dotyczy telewizorów sprzedawanych zagranicą.

Ogłoszenie Komisji Europejskiej sugeruje, że było jednak inaczej. Urząd podał, ze ryzyko zadymienia dotyczy modeli produkowanych od 2017 r., a powstających w polskich zakładanych koreańskiego koncernu pod Wrocławiem.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że ogłoszenie programu naprawy w Europie będzie dla LG większym problemem, ponieważ na tych rynkach sprzedaż OLED była największa. Oznacza to będzie konieczność wezwania do naprawy nawet połowy nabywców modeli OLED. Póki co nie wiadomo jakie będą następne kroki. Poprosiliśmy LG o oficjalne stanowisko w  tej sprawie, póki co firma się nie ustosunkowała do tych informacji.