W USA od 1998 roku obowiązuje ustawa Children's Online Privacy Protection Act (COPPA - Ustawa o ochronie prywatności dzieci), która jest prawem federalnym regulującym kwestie zbierania i sprzedawania danych dotyczących dzieci. Zdaniem prokuratora generalnego stanu Nowy Meksyk Hectora Balderasa przepisy tej ustawy są nagminnie łamane, dlatego postanowił wkroczyć na drogę sądową z gigantami takimi jak Google czy Twitter oraz z kilkoma mniejszymi producentami oprogramowania.
Czytaj także: Gigantyczna kara dla Google. UE ogłosiła swoją decyzję
Prokurator oparł się w swoim pozwie na badaniach Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkley, z których wynika, że blisko 6 tysięcy aplikacji przeznaczonych dla dzieci wydaje się łamać przepisy COPPA.
- Te aplikacje mogą śledzić gdzie dzieci żyją i chodzą do szkoły z niesamowitą precyzją. Te gigantyczne firmy w partnerstwie z producentami aplikacji wykorzystują dzieci z Nowego Meksyku. Do tego dochodzi nieakceptowalne ryzyko wycieków danych i przechwytywania ich przez strony trzecie, które szukają możliwości wykorzystania i skrzywdzenia naszych dzieci. W naszym stanie nie będzie to tolerowane – mówił Hector Balderas, cytowany przez United Press.
Oprócz Google i Twittera do pozwanych, oskarżonych o zbieranie danych o dzieciach, dołączono litewską firmę tworzącą aplikacje Tiny Lab Production oraz firmy MoPub, AerServ, InMobi PTE i IronSource.