Płatny serwis ma zostać uruchomiony w październiku, kiedy skończy się trzymiesięczny okres darmowej promocji. Miesięczna opłata dla indywidualnego użytkownika za nieograniczony dostęp do 30 milionów utworów muzycznych ma wynieść 10 dolarów. Jednak aż 2 miliony spośród 11 mln użytkowników serwisu korzysta teraz z "rodzinnej" oferty pozwalającej nawet 6 użytkowników na korzystanie z usługi za 15 dol. miesięcznie – poinformował "USA Today" Eddy Cue, jeden z szefów Apple.

Apple, podobnie jak inne sklepy muzyczne online próbuje jednak znaleźć receptę na spadającą sprzedaż muzyki w wersji cyfrowej i próbuje znaleźć nowych użytkowników dla Apple Music. Podejmuje przy tym spore ryzyko – twierdzą amerykańskie media. Według dziennika "USA Today", zaledwie 41 milionów osób na całym świecie korzysta z podobnych, pełnopłatnych usług opartych na comiesięcznej subskrypcji.

Gdyby po październiku udało się utrzymać dotychczasową bazę słuchaczy, Apple zagroziłby na rynku serwisowi Spotify, który w ofercie płatnej subskrypcji ma 20 milionów użytkowników.

Warto pamiętać, że Amerykanie mogą słuchać muzyki online legalnie i za darmo, a raczej za pieniądze sponsorów. Dodatkowe 55 milionów słuchaczy Spotify korzysta z darmowej opcji muzycznego streamingu, która jednak wspierana jest przez reklamodawców. Podobną ofertę mają także Pandora, Rhapsody i YouTube. Apple nie ukrywa jednak swojego celu – chce aby z jego płatnego serwisu korzystało nawet 100 milionów słuchaczy. Oznaczałoby to podwojenie dotychczasowego rynku płatnych muzycznych usług streamingowych.

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku