Mark Zuckerberg rozpoczął drugi dzień przesłuchań przed senackimi komisjami od wygłoszenia oświadczenia, niemal identycznego jak to, które wygłosił pierwszego dnia - poinformowała agencja Reutera.
Odpowiadając na pytania powiedział, że firma współpracuje z audytorami i robi przeglądy aplikacji, które działają na Facebooku. Podkreślił, że jest to żmudna praca i wymaga czasu, tych aplikacji jest kilkadziesiąt tysięcy i każdą z nich trzeba sprawdzić.
Mark Zuckerberg powiedział też, że osoby których dane zostały wykorzystane w 2016 roku przez firmy związane z kampania wyborczą Donalda Trumpa zostały o tym poinformowane w tym tygodniu. Prawdopodobnie jednak wiadomości nie zostały dostarczone do wszystkich osób.
Według gazety „New York Times” członkowie komisji ds. energii i biznesu „grillowali” prezesa Facebooka zadając mu szczegółowe pytania na temat profilowania użytkowników, sposobu zamieszczania reklam skierowanych do konkretnych osób oraz pytali jakie dane konkretnie portal gromadzi i jakimi dzieli się z aplikacjami zewnętrznymi.