Został obdarzony wielkim talentem i jeszcze większym ego. Były znakomity piłkarz francuski Thierry Henry, próbujący swoich sił jako dziennikarz, spotkał się ze Zlatanem w centrum treningowym Manchesteru United, kiedy Szwed występował w drużynie Czerwonych Diabłów. Henry rzucił wzrokiem na ścianę obiektu – są na niej wymalowane wizerunki największych gwiazd w historii klubu: sir Bobby Charlton, George Best, Cristiano Ronaldo i inni. Henry nie zdążył sformułować pytania. – Wiem, o co ci chodzi – uprzedził go Ibrahimović. – Będzie tu w przyszłym roku – odpowiedział, mając na myśli swój portret. – Ale na razie go nie ma – nie dawał za wygraną Henry. Zlatan zareagował błyskawicznie. – Wiesz, dlaczego go nie ma? Bo nikt jeszcze nie wie, jak wygląda Bóg.