Reprezentacja: Reklama dźwignią kadry

Drużyna Adama Nawałki nie tylko gra, ale także zarabia pieniądze dla PZPN. Kadrowicze właśnie teraz wypełniają marketingowe obowiązki.

Publikacja: 20.03.2018 18:37

Od prawej: Łukasz Fabiański, Robert Lewandowski i trener Bogdan Zając podczas konferencji prasowej w

Od prawej: Łukasz Fabiański, Robert Lewandowski i trener Bogdan Zając podczas konferencji prasowej we Wrocławiu

Foto: Reporter, Krzysztof Kaniewski

Korespondencja z Wrocławia

Ostatnie zgrupowanie przed ogłoszeniem kadry na mundial to nie wyłącznie treningi i przygotowania do towarzyskich meczów z Nigerią (piątek, Wrocław) i Koreą Południową (wtorek, Chorzów). Od wczoraj piłkarze pozują, dają się malować, ustawiać, świecić sobie w twarz reflektorami i są przestawiani z miejsca na miejsce. Trwają kolejne sesje zdjęciowe na potrzeby sponsorów.

Trener Adam Nawałka i sztab reprezentacji przystępują do mundialu wedle schematu sprawdzonego dwa lata temu przed Euro. Niemal anegdotyczne jest, że bezpośrednio przed wylotem do Rosji reprezentacja zagra z Litwą. Dokładnie jak dwa lata temu – skoro wówczas przyniosło to szczęście, to dlaczego nie miałoby zadziałać i tym razem?

Warto przypomnieć, że Litwa i wtedy nie była wybrana przypadkowo. To właśnie wygrana z tym rywalem 2:1 w Gdańsku w czerwcu 2014 roku jest uznawana za mecz – mit założycielski tej drużyny. To wówczas pierwszy raz selekcjoner postawił na duet napastników z Robertem Lewandowskim i wspomagającym go Arkadiuszem Milikiem.

Dodatkowo Lewandowski wystąpił z opaską kapitańską, a po meczu zabrał kolegów na imprezę integracyjną i narodził się zespół. Mecz z Litwą, zgrupowanie w Arłamowie i tygodniowy pobyt z rodzinami w Juracie to od tamtej pory stałe punkty programu.

Premiera koszulek

Podobnie jak dwa lata temu, także teraz przedostatnie, trwające właśnie zgrupowanie zostało poświęcone na wypełnienie obowiązków sponsorskich, sesje zdjęciowe i kręcenie filmów, tak by później już nie ciążyły zawodnikom tego typu zobowiązania. Przed Euro 2016 to „reklamowe zgrupowanie" odbyło się w tym samym terminie co teraz.

Już w poniedziałek do wczesnych godzin nocnych (około 1.00) trwała sesja zdjęciowa piłkarzy w nowych koszulkach reprezentacji. Zdjęcia były wykonywane na użytek PZPN. Oficjalna premiera koszulek, w których Polacy zagrają na mundialu, odbędzie się w środę. Główną twarzą kampanii sponsora technicznego reprezentacji, amerykańskiej firmy Nike, będzie oczywiście Robert Lewandowski, który ma od lat indywidualną umowę z gigantem tej branży. Na grafikach Nike obok kapitana kadry pojawić ma się inny piłkarz związany z amerykańską firmą – Piotr Zieliński.

Równocześnie jednak PZPN poprzez portal internetowy „Łączy nas piłka" będzie prowadził własną kampanię nowych strojów, a tam gwiazdami mają być Zieliński i kolejny zawodnik z indywidualną umową z Nike – Łukasz Piszczek.

We wtorek – jeszcze przed obiadem – piłkarze kręcili spot reklamowy dla jednego z największych dobroczyńców reprezentacji, państwowego koncernu paliwowego Lotos. To jeden z zaledwie trzech sponsorów, którzy mogą zażądać uczestnictwa przynajmniej sześciu zawodników w reklamie. – Pozostali to Vistula, no i siłą rzeczy Nike – mówi Maciej Sawicki, sekretarz generalny PZPN. – Inni sponsorzy nie mają tego w umowie. Nie mają prawa do wizerunku reprezentantów. Od początku tak ustaliliśmy, by uniknąć sytuacji, że obowiązków medialnych i sponsorskich będzie zbyt dużo.

W czwartek ostatni akt reklamowych działań naszych zawodników – sesja zdjęciowa dla Vistuli połączona z przymiarkami i poprawkami garniturów, w których piłkarze będą w Rosji przyjeżdżać na mecze.

Dziś sprawy reklamowe nie budzą takich emocji jak kiedyś, gdyż wszystko zostało uregulowane i nie ma takiej samowolki jak dawniej. W czasach PRL każdy wyjazd na mundial to było targowanie się o dodatkowe pieniądze i niemal za każdym razem afery z producentami sprzętu. W 1986 roku dzisiejszy prezes PZPN Zbigniew Boniek negocjował z Adidasem stawki za grę w butach tej marki (występował wówczas we Włoszech i był związany kontraktem z inną firmą produkującą piłkarskie obuwie).

Również Boniek – już jako wiceprezes PZPN – zamieszany był w słynną sprawę ze szklankami Coca-Coli w trakcie mistrzostw świata 2002.

Kłótnia w Korei

To był pierwszy awans na mundial naszych piłkarzy w erze kapitalistycznej. Kwestie reklamowe, praw do wizerunku, były całkowicie nieuregulowane. Boniek dał firmie produkującej napoje zezwolenie na wykorzystanie wizerunku piłkarzy. Bronił się później, że pieniądze miały iść na cele charytatywne. Piłkarze byli wkurzeni, bo odbyło się to za ich plecami i grozili, że będą dochodzić swoich praw – i pieniędzy – w sądzie.

W końcu przed meczem z Portugalią (skończyło się na 0:4) Boniek miał postawić ultimatum i kazać podpisać zawodnikom ugodę. W książce Jerzego Dudka „Do przerwy 0:3" można przeczytać, jak ówczesny wiceprezes miał rzucić piłkarzom w szatni przed meczem papiery do parafowania. Jeśliby tego nie zrobili – jak pisze Dudek – groził, że odeśle ich z mundialu do domów. Bramkarz Liverpoolu w końcu dał tę zgodę, by mieć święty spokój.

Rajstopy Anny

Obecnie te kwestie wyglądają zupełnie inaczej, a piłkarze wykorzystują fakt, że znów znajdą się na świeczniku. Już niedługo będzie wysyp kolejnych spotów i reklam, których warunki zawodnicy ustalali indywidualnie.

W tym tygodniu Warka pokazała film z selekcjonerem Nawałką, a na boomie reklamowym korzystają też inni. Pewnie nie jest przypadkiem, że billboardy reklamujące rajstopy Calzedonii z Anną Lewandowską pojawiły się właśnie teraz i z taką intensywnością.

Najlepsi zostaną do końca

Spośród zawodników powołanych na mecze z Nigerią

i Koreą Południową, tylko Bartosz Bereszyński przyjechał do Wrocławia z drobnym urazem. Obrońca Sampdorii Genua został przebadany przez sztab medyczny, ale jego udział w spotkaniach we Wrocławiu i Chorzowie nie został definitywnie wykluczony.

Adam Nawałka już w niedzielę zapowiedział, że tym razem nie będzie tak, jak bywało przy okazji poprzednich sparingów rozgrywanych w ciągu kilku dni: w pierwszym selekcjoner wystawiał zawsze najsilniejszą jedenastkę, a w drugim dawał gwiazdom odpocząć i pozwalał im opuścić zgrupowanie. Tym razem wszyscy mają zostać do końca.

– Nie ma jednak takiego założenia, że zagram w obu spotkaniach po 90 minut – mówił Robert Lewandowski podczas konferencji prasowej. – Dwa pełne mecze na przestrzeni kilku dni, przed najważniejszą fazą sezonu, to chyba nie jest potrzebne. — żzny

Korespondencja z Wrocławia

Ostatnie zgrupowanie przed ogłoszeniem kadry na mundial to nie wyłącznie treningi i przygotowania do towarzyskich meczów z Nigerią (piątek, Wrocław) i Koreą Południową (wtorek, Chorzów). Od wczoraj piłkarze pozują, dają się malować, ustawiać, świecić sobie w twarz reflektorami i są przestawiani z miejsca na miejsce. Trwają kolejne sesje zdjęciowe na potrzeby sponsorów.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Paryż 2024. Agenci czy bezdomni? Rosjanie toczą olimpijską wojnę domową
Sport
Paryż 2024. Kim jest Katarzyna Niewiadoma, polska nadzieja na medal igrzysk olimpijskich
Sport
Igrzyska w Paryżu w mętnej wodzie. Sekwana wciąż jest brudna
Sport
Paryż przed igrzyskami olimpijskimi pozbywa się bezdomnych? Aktywiści oburzeni
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
IGRZYSKA OLIMPIJSKIE
Pomruk rewolucji. Mistrzowie z Paryża po raz pierwszy dostaną pieniądze za złoto