Dania, po zwycięstwie z Peru 1:0, była faworytem w meczu z Australią, postrzeganą jako jedna z najsłabszych drużyn grających na mundialu. Australijczycy jednak, podobnie jak w meczu z Francją przegranym tylko 1:2 pokazali się z dobrej strony. Drużyna, która w drodze na mundial była blisko wyeliminowania w barażu przez Syrię (sic!), na mistrzostwach gra bardzo ambitnie i choć najczęściej korzysta z najprostszych środków, czyli ze strategii kopnij i biegnij okraszonej licznymi dośrodkowaniami, ale ambicją nadrabia sporo braków. No i sprzyja jej VAR.
Mecz rozpoczął się jednak dobrze dla Danii, którą na prowadzenie wyprowadził fenomenalnym strzałem z linii pola karnego Christian Eriksen. Gwiazdor reprezentacji Danii w pierwszym meczu popisał się asystą, teraz zaliczył na swoim koncie bramkę. Wydawało się, że Dania po szybkim objęciu prowadzenia będzie miała ten mecz pod kontrolą.
Stało się jednak inaczej - a to za sprawą Yussufa Poulsena, który po rzucie rożnym skacząc do piłki szeroko rozłożył ręce - i piłka po strzale głową Australijczyka trafiła Poulsena w ramię. Sędzia początkowo nie gwizdnął karnego, ale po otrzymaniu sygnału od VAR postanowił przyjrzeć się sytuacji na ekranie monitora - i ostatecznie wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Mike Jedinak, który zdobył w ten sposób swoją drugą bramkę (drugą z karnego, co więcej - drugą z karnego podyktowanego po wideoweryfikacji) na tegorocznym mundialu.
Co ciekawe Poulsen sprokurował już drugiego karnego przeciwko Danii na tych mistrzostwach. W meczu z Peru to on sfaulował Cuevasa, który jednak karnego nie wykorzystał. W meczu z Francją Poulsen już jednak karnego nie sprokuruje, bo za rękę w polu karnym obejrzał żółtą kartkę, która wyklucza go z trzeciego meczu grupowego.
W drugiej połowie Dania szukała zwycięskiego gola, ale bezskutecznie. Swoje szanse miała Australia, ale brakowało jej skuteczności. Ostatecznie skończyło się remisem 1:1, który sprawia, że obie drużyny zachowały szanse na wyjście z grupy. Dania objęła prowadzenie w grupie C z czterema punktami, ale może je stracić, jeśli Francja wygra z Peru.