Polska - Kolumbia 0:3. Wojciech Szczęsny: Zawiedliśmy wszystkich

- Mam poczucie, że z Kolumbią nawet gdybyśmy zagrali jeszcze kilka razy, to wynik byłby podobny - mówi po przegranym meczu reprezentacji bramkarz Wojciech Szczęsny.

Aktualizacja: 25.06.2018 07:20 Publikacja: 25.06.2018 07:10

Polska - Kolumbia 0:3. Wojciech Szczęsny: Zawiedliśmy wszystkich

Foto: AFP

Rzeczpospolita: Co się stało?

Wojciech Szczęsny: Staraliśmy się walczyć, ale Kolumbijczycy byli po prostu dużo od nas lepsi. Czasem wynik nie oddaje tego, co się działo na boisku. Dziś niestety w pełni oddawał.

Jeśli miałbyś się pokusić o analizę naszej gry, to dlaczego było tak słabo?

Zagraliśmy tak, jak potrafimy. W takim meczu jak z Kolumbią mogliśmy liczyć tylko na łut szczęścia, na zbieranie drugich piłek. Rywale nam jednak na to nie pozwolili. A zarówno w kontrach jak i ataku pozycyjnym widać było różnicę klas.

Czytaj także:

Robert Lewandowski: Byliśmy słabsi, nie ma co się oszukiwać

Szczepłek po klęsce z Kolumbią: Ostał nam się jeno sznur

Polska-Kolumbia 0:3: Koniec taki jak zwykle

Dla was to jest szok, że te mistrzostwa świata tak wyglądały?

Nikt się tego nie spodziewał. Szok i poczucie niedosytu mieliśmy po pierwszym meczu. Wtedy wiedzieliśmy, że powinniśmy byli zagrać lepiej. Niestety mam poczucie, że z Kolumbią nawet gdybyśmy zagrali jeszcze kilka razy, to wynik byłby podobny.

Zmiana taktyki w tak ważnym meczu, zmiana czterech zawodników w podstawowym składzie, czy to miało wpływ na waszą postawę?

Ciężko powiedzieć. W meczu z Senegalem gdy przeszliśmy na grę trójką obrońców wyglądaliśmy lepiej. Dziś różnica jakości była taka, że ktokolwiek by nie grał, dowolnie można personalia wymieniać, to mecz wyglądałby podobnie. Czy grałby Milik czy Kownacki, Góralski czy Krychowiak. Nie miałoby to specjalnego znaczenia. Rywal był dla nas na nieosiągalnym poziomie.

Zrobiliście wszystko na co było was stać? Trudno się oprzeć wrażeniu, że niekoniecznie.

Na pewno znacznie lepiej mogło być w meczu z Senegalem. Powinniśmy byli wynieść z tego spotkania więcej. Gdybyśmy nie przegrali w pierwszym meczu, cały czas byśmy byli w grze, a dzisiejsza porażka nic by w tym względzie nie zmieniła. Ciężko mieć do siebie pretensje za spotkanie z Kolumbią.

Dlaczego tak wielu z was na tym mundialu było w tak złej formie? Bo to nie jeden-dwóch, a wielu.

Ale ja naprawdę nie uważam byśmy dziś zagrali poniżej swojego poziomu. Zgodzę się, że powinno być lepiej w pierwszym meczu.

Zazwyczaj kreowaliście więcej sytuacji.

Z całym szacunkiem dla rywali, ale łatwiej się kreuje okazje w meczu z Rumunią czy Czarnogórą niż w pojedynku z Kolumbią.

Kreowaliście też z Niemcami, Danią, Szwajcarią czy Portugalią. Poważnymi przeciwnikami.

To prawda, ale dziś rywal był o dwie klasy lepszy od nas. Charakteru na pewno nam dziś nie zabrakło.

Co teraz?

Trzeba zagrać trzeci mecz.

A co zostanie z tej reprezentacji jesienią?

Mam nadzieję, że zostaniemy wszyscy i będziemy dalej grać. Przez te cztery lata wykonaliśmy super robotę. Przyzwyczailiśmy kibiców do fajnych momentów, ten turniej nam wyraźnie nie wyszedł. Ale teraz będziemy walczyć o awans na Euro. Na tę chwilę na pewno zawiedliśmy wszystkich.

Rzeczpospolita: Co się stało?

Wojciech Szczęsny: Staraliśmy się walczyć, ale Kolumbijczycy byli po prostu dużo od nas lepsi. Czasem wynik nie oddaje tego, co się działo na boisku. Dziś niestety w pełni oddawał.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast
Sport
Paryż 2024. Agenci czy bezdomni? Rosjanie toczą olimpijską wojnę domową