Ale czy sugeruje pan, że coś stało zepsute w przygotowaniach?
Nie wiem. Nie znam się na tym, nie wiem czy przygotowania były złe czy dobre. Jestem piłkarzem i wykonuję polecenia. Mi zresztą trudno mówić o przygotowaniach, bo ja przez kontuzję szedłem innym torem niż reszta . Przygotowania na pewno były zbliżone do tych, które były dwa lata wcześniej na Euro. A tam wyglądaliśmy nieźle fizycznie.
Byłby pan w stanie zagrać dziś od początku?
Jestem od tygodnia w normalnym treningu z drużyną, skoro byłem w stanie wyjść na piętnaście minut, to… Może inaczej powiem: byłem do dyspozycji trenera.
Wszedł pan, gdy było już właściwie po mundialu?
Zgadza się – przegrywaliśmy już 0:3 i do końca meczu był kwadrans. Nie mogłem odmienić losów tego spotkania. Michał Pazdan doznał kontuzji i trzeba było go zastąpić, więc wszedłem.