Nie ma kwestii sukcesji w Airbusie

Władze w Berlinie nie widzą potrzeby rozmów o sukcesji po prezesie Airbusa, Tomie Endersie, którego kadencja upływa w 2019 r., ani o zmianie struktury akcjonariatu w tej grupie — stwierdził rzecznik rządu

Publikacja: 05.11.2017 12:53

Tom Enders

Tom Enders

Foto: Bloomberg

Kilka dni wcześniej Airbus poinformował władze w USA o niedokładnościach w kontraktach eksportowych sprzętu wojskowego i pokrewnych usług, co może oznaczać nowe śledztwo, po prowadzących już w W. Brytanii i Francji.

- Mamy strukturę akcjonariatu, która funkcjonuje i na razie nie ma żadnych powodów z punktu widzenia niemieckiego rządu do zmiany tych udziałów czy reguł — oświadczył rzecznik Steffen Siebert.

Niemcy i Francja obniżyły swe udziały w Airbusie do 11 proc. każdy kraj po reorganizacji struktury kierowniczej z Tomem Endersem na czele w celu maksymalnego uwolnienia się od wpływów państw i przekształcenia tej grupy w normalne przedsiębiorstwo.

Oznaką presji na Endersa mają być informacje tygodnika „Canard Enchainé" i dziennika „Handelsblatt", że prezydent E. Macron chciałby zamiany Endersa. francuski tygodnik powołując się na osobę bliską głowy państwa dodał, że Macron dał sobie do końca stycznia termin znalezienia dobrego kandydata, a kanclerz A. Merkel nie byłaby przeciwna, aby to Francuz stanął na czele grupy lotniczo-wojskowej.

Według tygodnika, co najmniej dwie osoby wchodziły w grę i zwrócono się do nich: prezes Thalesa Patrice Caine, który odmówił i prezes SSII Atos, Thierry Breton. Rzecznik pierwszej firmy elektroniki cywilnej i wojskowej, której skarb państwa i Dassaultt Aviation są głównymi akcjonariuszami, zaprzeczył, by kontaktowano się w tej sprawie z z prezesem Caine; jest całkowicie zaangażowany w przyspieszenie swej grupy w zakresie technologii cyfrowej. Th. Breton nie zareagował na pytania Reutera.

„Canard Enchainé" wymienił także nazwisko b. prezesa Air-France-KLM, Alexandra de Juniac, ku ogromnemu zaskoczeniu samego zainteresowanego. — Bardzo chciałbym wiedzieć wcześniej, co mówi się o mojej osobie — powiedział agencji.

Tom Enders (58) został prezesem w 2012 r. i ponownie w 2016 r., w latach 2007-12 kierował działem samolotów cywilnych Airbusa, w 2005-7 r. był jednym z prezesów EADS, w 2000-5 r. kierował działem sprzętu wojskowego. Obecnym szefem rady administracyjnej jest Denis Ranque (65), b. prezes Thalesa, wybrany w 2013 r. i ponowiony w 2017 r. na trzy lata.

Cesja w Kanadzie

Airbus podał o sfinalizowaniu cesji ja kanadyjskiej filii serwisu technicznego Vector Aerospace amerykańskiej StandardAero Aviation Holdings w ramach pozbywania się aktywów niestrategicznych.

Filia obsługująca śmigłowce i turbopropy zatrudnia 2200 ludzi w 22 zakładach w Kanadzie, USA. W. Brytanii, Francji, Kenii, RPA, Australii i Singapurze., w 2016 r. miała obroty ponad 700 mln dolarów, od 2011 r. należała do Airbusa, kupiona przez EADS. Nowy pomiot o nazwie StandardAero ma załogę ponad 6 tys. ludzi w 42 zakładach na świecie i obroty ok. 3 mld dolarów.

Kilka dni wcześniej Airbus poinformował władze w USA o niedokładnościach w kontraktach eksportowych sprzętu wojskowego i pokrewnych usług, co może oznaczać nowe śledztwo, po prowadzących już w W. Brytanii i Francji.

- Mamy strukturę akcjonariatu, która funkcjonuje i na razie nie ma żadnych powodów z punktu widzenia niemieckiego rządu do zmiany tych udziałów czy reguł — oświadczył rzecznik Steffen Siebert.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Transport
Katastrofa w Baltimore. Zerwane łańcuchy dostaw, koncerny liczą straty
Transport
Nowy zarząd Portu Gdańsk. Wiceprezes z dyplomem Collegium Humanum
Transport
Spore różnice wartości inwestycji w branżach
Transport
Taksówkarze chcą lepiej zarabiać. Będzie strajk w Warszawie
Transport
Trzęsienie ziemi w Boeingu. Odchodzą dwaj prezesi