Kwartalny zysk Boeinga zmalał o połowę

Amerykański koncern odczuwa już w swych finansach uziemienie MAXów, a w dodatku zapowiedział mniejszy rytm produkcji dreamlinerów i odroczył pojawienie się następcy B777

Publikacja: 23.10.2019 17:58

Kwartalny zysk Boeinga zmalał o połowę

Foto: Bloomberg

Największy na świecie producent samolotów zmniejszył w III kwartale zysk operacyjny o 53 proc. do 895 mln dolarów (1,45 na akcję) z 1,89 mld (3,58) rok wcześniej i zanotował ujemny przepływ gotówki 2,89 mld dolarów, rok temu był dodatni na sumę 4,1 mld.

Boeing podał ponadto, że odracza plany zwiększania rytmu produkcji B737 w regionie Seattle, a do rekordowego poziomu 57 sztuk miesięcznie dojdzie dopiero pod koniec 2020 r., znacznie po planowanym terminie. Pod koniec 2020 r. zmniejszy rytm produkcji B787 do 12 miesięcznie na okres 2 lat. Prace nad szerokokadłubowym B777X trwają, samolot przechodzi testy przed pierwszym lotem, który w związku z problemami z silnikami General Electric przewidziano na początku 2020 r., a dostawę pierwszego egzemplarza na początku 2021 r.

Mimo trzech negatywnych informacji jego akcje zyskały 2 proc. w obrocie przed sesją, bo niezmienna prognoza powrotu MAXów do latania w IV kwartale przyćmiła zapowiedź zmniejszenia produkcji B787 - pisze Reuter. - Zmniejszenie produkcji dreamlinerów wydaje się związane z negocjacjami handlowymi z Chinami, a tu istnieje możliwość poprawy w ciągu następnych 12 miesięcy - stwierdził Josh Sullivan z Seaport Global.

Publikacja bilansu kwartalnego zwieńcza burzliwy okres dla koncernu, który od 8 miesięcy jest w kryzysie po uziemieniu jego najlepiej sprzedających się samolotów. Dzień wcześniej usunięto niespodziewanie szefa ważnego działu samolotów cywilnych, na początku października szef rady dyrektorów Dennis Muilenburg stracił to stanowisko.

"Naszym najważniejszym zadaniem jest bezpieczny powrót B737 MAX, osiągamy w tym stały postęp" - oświadczył Muilenburg w komunikacie o wynikach kwartału.

Inwestorzy będą ciekawi szczegółów dotyczących nowego kierownictwa w Boeingu i działań koncernu mających poprawić jego wizerunek wobec klientów i w opinii publicznej. Analitycy będą dopytywać o potencjał nowego samolotu średniego segmentu rynku, nad którym prace zeszły na drugi plan z powodu kryzysu z MAXami.

Nowym szefem działu samolotów cywilnych BCA na miejsce Kevina McAllistera został weteran w koncernie, Stan Deal, który od 2 lat kierował działem globalnych usług. Jego zadaniem będzie przywrócenie MAXów do pracy, z jednoczesnym pilnowaniem ich dostaw i zwiększaniem rytmu ich produkcji. To największe wyzwanie logistyczne w historii tego sektora.

Największy na świecie producent samolotów zmniejszył w III kwartale zysk operacyjny o 53 proc. do 895 mln dolarów (1,45 na akcję) z 1,89 mld (3,58) rok wcześniej i zanotował ujemny przepływ gotówki 2,89 mld dolarów, rok temu był dodatni na sumę 4,1 mld.

Boeing podał ponadto, że odracza plany zwiększania rytmu produkcji B737 w regionie Seattle, a do rekordowego poziomu 57 sztuk miesięcznie dojdzie dopiero pod koniec 2020 r., znacznie po planowanym terminie. Pod koniec 2020 r. zmniejszy rytm produkcji B787 do 12 miesięcznie na okres 2 lat. Prace nad szerokokadłubowym B777X trwają, samolot przechodzi testy przed pierwszym lotem, który w związku z problemami z silnikami General Electric przewidziano na początku 2020 r., a dostawę pierwszego egzemplarza na początku 2021 r.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Transport
Katastrofa w Baltimore. Zerwane łańcuchy dostaw, koncerny liczą straty
Transport
Nowy zarząd Portu Gdańsk. Wiceprezes z dyplomem Collegium Humanum
Transport
Spore różnice wartości inwestycji w branżach
Transport
Taksówkarze chcą lepiej zarabiać. Będzie strajk w Warszawie
Transport
Trzęsienie ziemi w Boeingu. Odchodzą dwaj prezesi