W lipcu firma z Tuluzy musiała obniżyć prognozę wyników finansowych w tym roku, bo dostawy wąskokadłubowych A320neo, zapewniających większość zysków, zostały zakłócone z powodu opóźnień w dostawach silników przez amerykańskiego producenta. Jego firma Artka, UTC podała niedawno o kupieniu koncernu Rockwell Collins, na co Airbusy zareagował sugestią, żeby ta transakcja nie odwróciła uwagi Amerykanów od rozwiązania problemu silników. UTC podał kilka dni temu, że nie traci z pola widzenia kwestii przemysłowych i potwierdził plany produkcji silników.

Informacja o dostawie 76 samolotów A320neo oznacza, że jest to zaledwie 38 proc. z planowanych dostaw 200 sztuk w całym roku, a zostało 4 miesiące. Airbus mówił, że tempo dostaw ulegnie przyspieszeniu w II półroczu, ale wśród przedstawicieli sektora rosną wątpliwości, czy Airbusowi uda się wykonać plan.

Airbus dostarczył w sierpniu 8 samolotów szerokokadłubowych A350, co dało 43 od początku roku. Producent nie ogłaszał planowanej liczby w 2017 r., ale w branży mówi się o 80 sztukach. Po 8 miesiącach Airbus ma na swym koncie 399 dostarczonych samolotów, niemal bez zmiany wobec 2016 r., gdy wydał 400 sztuk. Dyrektor finansowy Harald Wilhelm zapowiedział dostarczenie w całym roku ponad 720 samolotów, firma podawała oficjalnie ponad 700, co oznaczałoby wzrost o 4,7 proc.

W spokojnym zwykle sierpniu Airbus sprzedał 12 samolotów i zanotował anulowanie dwóch. Po 8 miesiącach sprzedał 264, a po odliczeniu rezygnacji 215. W tym samym okresie Boeing sprzedał 491 i netto 424, a w ciągu 7 miesięcy wydał klientom 410 sztuk.