„Wyniki kwartału pokazują bezprecedensowy wpływ kryzysu sanitarnego na działalność grupy i wszystkich światowych linii lotniczych. Bardzo duże są niepewności związane z tą sytuacją, z otwieraniem granic, z generalną sytuacją gospodarczą. Musimy również dostosować się do istotnych zmian w postępowaniu klientów" — podkreślił w komunikacie prezes Ben Smith.

Ograniczenia w przemieszczaniu się i zakazy podróży sprawiły, że grupa praktycznie nie pracowała w kwietniu. Przewozy pasażerów w kwartale zmalały o 95,6 proc., strata operacyjna wyniosła 1,55 mld euro po zysku 423 mln rok wcześniej, a strata netto 2,612 mld głównie z powodu deprecjacji A380 i A340 oraz odpisu 227 mln euro na restrukturyzację. Po 6 miesiącach AF-KLM straciła 4,4 mld euro — pisze Reuter.

Według stanu na 30 czerwca, grupa otrzymała łączną pomoc 10,4 mld euro rządów Francji i Holandii, dysponowała 14,2 miliardami płynnych środków i linii kredytowych na wyjście z kryzysu i zmianę działalności tak, aby jej oferta i podejście handlowe odpowiadały nowym realiom. We Francji AF zamierza zlikwidować 6560 miejsc pracy i około tysiąca w filii Hop!, KLM szykuje się do zmniejszenia w Holandii załogi o 1100 etatów. Holendrzy ogłoszą do października kompletny plan restrukturyzacji. Prezes Peter Elbers zapewnił w telekonferencji, że KLM spłaci doraźną pomoc rządową 3,4 mld euro i nie będzie występować o nową.

W czerwcu i lipcu grupa zanotowała lekką poprawę popytu, w III kwartale przewiduje wykorzystanie swych mocy w 45 procentach., w czwartym w 65 procentach. Linie znajdujące się w grupie bardzo ostrożnie zwiększają moce przewozowe w miesiącach letnich, ale w II półroczu grupa spodziewa się znacznej straty operacyjnej „z powodu ograniczonej widoczności dotyczącej poprawy popytu. bo klienci rezerwują bilety na krótko przed wyjazdem, zwłaszcza na dalekich trasach".