Na razie wyniki zeszłoroczne pokazują 60,7 mln pasażerów, 359 samolotów i cztery gwiazdki Skytraxa. W 2023 ma być już 100 mln pasażerów - wynika z planów, jakie prezes Aerofłotu, Witalij Sawieljew przedstawił premierowi Michaiłowi Miszustinowi. Potem wszystkie szczegóły znalazły się w informacji prasowej rozprowadzonej przez przewoźnika. Zgodnie z tym dokumentem zaplanowano większe zróżnicowanie pomiędzy liniami należącymi do Grupy Aerofłotu : Pobiedą, Rossiją i Aurorą. To na Pobiedzie będzie leżał obowiązek jak najszybszego zwiększenia liczby przewożonych pasażerów, nawet do 55-65 milionów w roku 2028. W 2019 Pobieda przewiozła 7,5 mln. Rossija przejmie na siebie rolę odpowiedzialnego społecznie przewoźnika i ma skupić się na subsydiowanych przez rząd przewozach krajowych. Bilety na przeloty Rossiją mają być tańszo o jedną trzecią w powrównaniu z tym,co trzeba zapłacić obecnie.

W Aurorze, która obsługuje połączenia na rosyjskim dalekim wschodzie nie zmieni się nic. Natomiast sam Aerofłot ma skupić się na podniesieniu jakości oferowanych usług i dążeniu do wypracowania oceny na poziomie 5 gwiazdek Skytraxa, rankingu w którym to pasażerowie oceniają jakość usług przewoźnika. Pięć gwiazdek, jak na razie wypracowały sobie dwie linie japońskie - ANA i JAL, katarskie Qatar Airways, Etihad z Abu Zabi, indonezyjska Garuda, honkońskie Cathay Pacific, tajwańskie Eva Air, chińskie Hainan Airlines, Singapore Airlines, oraz Lufthansa, jako jedyny z przewoźników europejskich. Co ciekawe 5 gwiazdek, jak na razie, nie mają dubajskie Emirates.

- Mieliśmy już różne pomysły na transformację Grupy Aerofłotu, ostatecznie strategia wyklarowała się pod koniec 2019 roku i teraz już wiemy jak to mamy zrobić - mówił Witalij Sawieljew. Przyznał jednocześnie, że te plany miały być realizowane już w tym roku, ale przeszkodziła temu pandemia COVID-19. I nie ukrywa, że rosyjski przewoźnik jest w znacznie lepszej sytuacji, niż konkurencja, ponieważ w tym kraju restrykcje związane z ograniczeniem ruchu lotniczego wymuszone przez pandemię Covid-19 były znacznie łagodniejsze, niż w innych krajach, a dodatkowo jeszcze linia szybko otrzymała wsparcie rządu – miliard dolarów. Zgodnie ze strategią do końca tego roku Aerofłot planuje odbudowanie 80 proc. ruchu. W tej strategii jest jeszcze jeden punkt : powiększenie floty będzie polegało na dokupieniu samolotów rosyjskiej produkcji, które docelowo mają stanowić ponad jedną trzecią floty. Aerofłot zamówił już 150 Suchojów Superjet 100 i ponad 50 MC-21. Zgodnie z nową strategią te maszyny znajdą się we flocie Rossiji, która docelowo ma latać 250 samolotami. Z tego 235, to Suchoje i MC-21. Sam Aerofłot ma latać Airbusami i Boeingami, zwłaszcza na kierunkach długodystansowych.