Złe wiadomości. IATA policzyła, ile stracą linie lotnicze

Linie lotnicze na całym świecie stracą w tym roku 314 mld dolarów – wynika z ostatniej korekty prognoz przychodów na rynku lotniczym przygotowanej przez Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA).

Publikacja: 14.04.2020 16:10

Złe wiadomości. IATA policzyła, ile stracą linie lotnicze

Foto: AFP

To bardzo zła wiadomość. 24 marca IATA zakładała, że przy utraconych 2,5 mln rejsów w okresie 1 marca – 30 czerwca przychody zmniejszą się o 252 ml dol. Ta przedostatnia ocena sytuacji zakładała już spadek ruchu nie na poziomie 44 proc. w I połowie 2020, ale 55 proc. Prognoza za cały rok w porównaniu z 2019 wskazuje na minus 48 proc.

—Niestety kryzys się pogłębia – powiedział na cotygodniowej konferencji prasowej dyrektor generalny IATA, Alexandre de Juniac.

Powodem jest nieunikniona już głęboka recesja (PKB na świecie zmaleje w II kwartale o 6 proc.), a jeszcze w III kwartale spadek popytu na podróże lotnicze wyniesie 8 proc. (wobec II kwartału), głównie z powodu utrzymujących się restrykcji w podróżowaniu. Najdłużej będzie się odbudowywał popyt w podróżach międzynarodowych, zwłaszcza długiego zasięgu. Tam ograniczenia wprowadzane przez rządu utrzymane zostaną najdłużej. Najtrudniejszy dla branży ma być II kwartał. —Niestety prognozy dla naszej branży pogarszają się z każdym dniem, a skala kryzysu jest taka, że odbudowa popytu na kształt litery V jest mało prawdopodobna. Realistycznie patrząc sądzimy, że ożywienie raczej przyjmie kształt litery U i w tej sytuacji prognozujemy, że może zniknąć nawet połowa przychodów przewoźników — mówił de Juniac. Dla przypomnienia prognoza IATA z grudnia 2019 przewidywała przychody linii lotniczych na ten rok w wysokości 872 mld dol.

Szef IATA obawia się, że tylko w tym roku przewoźnicy „przepalą" większość ze swoich rezerw finansowych sięgających w tej chwili globalnie 61 mld dol. —Ale nie łudźmy się. Szereg linii i tak nie przetrwa do czasu, kiedy będzie odczuwalna odbudowa gospodarki ostrzega Alexandre de Juniac.

Dlatego, jego zdaniem, pomoc publiczna dla branży lotniczej powinna być priorytetem dla każdego rządu. Każde z uratowanych miejsc pracy w lotnictwie, a branża zatrudnia bezpośrednio 2,7 mln osób spowoduje utrzymanie 24 miejsc w gospodarce. Wsparcie finansowe da więc przewoźnikom szanse na przetrwanie i pozwoli się odbudować gospodarce wówczas, gdy pandemia Covid-19 się skończy. Jeśli linie lotnicze nie będą gotowe do odbudowy połączeń, skutki pandemii tylko się pogłębią — mówi de Juniac.

IATA proponuje więc udzielenie przewoźnikom bezpośredniej po mocy finansowej poprzez: udzielenie pożyczek, gwarancji kredytowych przez rządy i banki centralne oraz przyznanie wszelkich możliwych ulg podatkowych, w tym także opodatkowania nałożonego na bilety lotnicze.

To bardzo zła wiadomość. 24 marca IATA zakładała, że przy utraconych 2,5 mln rejsów w okresie 1 marca – 30 czerwca przychody zmniejszą się o 252 ml dol. Ta przedostatnia ocena sytuacji zakładała już spadek ruchu nie na poziomie 44 proc. w I połowie 2020, ale 55 proc. Prognoza za cały rok w porównaniu z 2019 wskazuje na minus 48 proc.

—Niestety kryzys się pogłębia – powiedział na cotygodniowej konferencji prasowej dyrektor generalny IATA, Alexandre de Juniac.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Transport
Branża lotnicza rozpala emocje. Temat kampanii wyborczych w całej Europie
Transport
Katastrofa w Baltimore. Zerwane łańcuchy dostaw, koncerny liczą straty
Transport
Nowy zarząd Portu Gdańsk. Wiceprezes z dyplomem Collegium Humanum
Transport
Spore różnice wartości inwestycji w branżach
Transport
Taksówkarze chcą lepiej zarabiać. Będzie strajk w Warszawie