B737 MAX 8: dojdzie sprawa odszkodowań

Ubezpieczyciele Boeinga mogą spodziewać się roszczeń o odszkodowania od rodzin ofiar katastrofy pod Addis Abebą, a także od linii lotniczych, które zostały zmuszone do uziemienia maksów

Publikacja: 13.03.2019 14:28

B737 MAX 8: dojdzie sprawa odszkodowań

Foto: Bloomberg

Pierwszymi wypłatami zajmą się towarzystwa ubezpieczeniowe etiopskiego przewoźnika, a następnie będą dochodzić tych pieniędzy od ubezpieczycieli producenta samolotu, jeśli potrafią udowodnić, że doszło do katastrofy z powodu wad samolotu.

O wysokości pierwszych wypłat decydują Konwencje Warszawska i Montrealska, ale odszkodowania mogą być znacznie większe, jeśli rodziny wystąpią na drogę sądową, zwłaszcza w Stanach -= stwierdził Clive Garner, szef kancelarii prawnej Irwin Mitchell z Londynu zajmującej się sporami wynikającymi z podróży. — Jeśli okaże się, że była jakaś wada w samolocie albo w jego dowolnym komponencie, to będzie możliwe występowanie z roszczeniami wobec producenta samolotu i linii lotniczej — powiedział agencji Reutera.

Firmy ubezpieczeniowe tworzą zwykle konsorcja, aby dzielić ryzyko większych roszczeń, przy czym wiodące towarzystwo w takim konsorcjum bierze na siebie większość ryzyka. Sam samolot został ubezpieczony zapewne na ok. 50 mln dolarów — uważają przedstawiciele sektora lotniczego. Willis Towers Watson jest brokerem ubezpieczeniowym Ethiopiana, a firma Chubb wiodącym ubezpieczycielem — podała rzeczniczka Willis. Z kolei brytyjska Global Aerospace była wiodącym ubezpieczycielem Boeinga i linii Lion Air, której samolot rozbił się w październiku — poinformował prezes Globala, Nick Brown.

Dwa inne źródła podały, że brokerem ubezpieczeniowym Boeinga była firma Marsch. Boeing sam ubezpiecza się od początkowego zakresu odszkodowań zanim obejmie go Global Aerospace — wyjaśnił nowojorski prawnik od lotnictwa, Justin Green, który reprezentował rodziny w sprawach przeciwko koncernowi. Sam Boeing nie chciał rozmawiać o sposobie ubezpieczania się.

Dla koncernu z centralą w Chicago nie są czymś nadzwyczajnym pozwy w Stanach o odszkodowania, które w przypadku ofiar katastrof mogą wynosić 2-3 mln dolarów za osobę, zależnie od zastosowanego prawa, podczas gdy w Etiopii jest to ok. 200 tys. dolarów — powiedział Green. Amerykańskie sądy oddalają jednak często takie pozwy ze względu na trudne znalezienie zagranicą świadków, ale fakt, że w Etiopii zginęło 8 obywateli amerykańskich zwiększa prawdopodobieństwo, iż postępowanie sądowe w imieniu wszystkich ofiar może nastąpić w jednym z sądów w USA — stwierdził Green.

Początkowe koszty odszkodowań za wszystkie 157 osób na pokładzie mogą wynieść 25 mln dolarów — wyliczył Reuter na podstawie stawek Konwencji Montrealskiej. Przewiduje ona maksymalnie 113 100 specjalnych praw ciągnienia o obecnej wartości po 1,39 dolara za śmierć lub obrażenia każdego pasażera, ale nie wszystkie kraje ją podpisały.

Roszczenia od linii lotniczych

Dochodzi jeszcze sprawa roszczeń odszkodowań od linii lotniczych. Boeing przeżył podobny problem w 2013 r., gdy pożar baterii litowo-jonowych w nowym B787 Dreamliner linii JAL skłonił urząd lotnictwa FAA do uziemienia na 3 miesiące całej floty tych samolotów na świecie. Koncern nie podał nigdy, jak wynagrodził swym klientom, także PLL Lot, brak możliwości użytkowania nowych samolotów, którzy stracili łącznie kilkaset milionów dolarów. Nieoficjalnie mówiono, że obniżył ceny następnych samolotów albo przekazał niektórym liniom bezpłatnie w ramach rekompensaty.

Po katastrofie Ethiopiana i uziemieniu maksów, sytuacja powtarza się. Koncern stracił już na giełdzie 26,65 mld dolarów wartości rynkowej, a Norwegian Air Shuttle jako pierwszy ogłosił, że będzie dochodzić pokrycia utraconych przychodów i dodatkowych kosztów po uziemieniu B737 Max. „Oczekujemy, że Boeing zapłaci rachunek" — przesłał Reuterowi emaila.

Norwegowie musieli uziemić 18 maksów. — Wyślemy fakturę tym, którzy wyprodukowali samoloty, bo linia lotnicza nie powinna cierpieć finansowo z powodu uziemienia — poinformował agencję AFP rzecznik Lasse Sandaker-Nielsen. Norwegian zreorganizował działalność, przekazał podróżnych innymi liniom. — Bardzo ciężko pracowaliśmy nad znalezieniem rozwiązań dla naszych pasażerów i w większości to się udało. Zostało tylko kilkuset do zmiany rezerwacji — powiedział.

Pierwszymi wypłatami zajmą się towarzystwa ubezpieczeniowe etiopskiego przewoźnika, a następnie będą dochodzić tych pieniędzy od ubezpieczycieli producenta samolotu, jeśli potrafią udowodnić, że doszło do katastrofy z powodu wad samolotu.

O wysokości pierwszych wypłat decydują Konwencje Warszawska i Montrealska, ale odszkodowania mogą być znacznie większe, jeśli rodziny wystąpią na drogę sądową, zwłaszcza w Stanach -= stwierdził Clive Garner, szef kancelarii prawnej Irwin Mitchell z Londynu zajmującej się sporami wynikającymi z podróży. — Jeśli okaże się, że była jakaś wada w samolocie albo w jego dowolnym komponencie, to będzie możliwe występowanie z roszczeniami wobec producenta samolotu i linii lotniczej — powiedział agencji Reutera.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Transport
Branża lotnicza rozpala emocje. Temat kampanii wyborczych w całej Europie
Transport
Katastrofa w Baltimore. Zerwane łańcuchy dostaw, koncerny liczą straty
Transport
Nowy zarząd Portu Gdańsk. Wiceprezes z dyplomem Collegium Humanum
Transport
Spore różnice wartości inwestycji w branżach
Transport
Taksówkarze chcą lepiej zarabiać. Będzie strajk w Warszawie