Nowa pomoc dla portów lotniczych

Wsparcie dla polskiej branży lotniczej zwiększyło się o 70 mln zł. Wcześniej prawie 3 mld zł. otrzymał LOT, a 142 mln zł.– lotniska.

Publikacja: 04.02.2021 21:00

Nowa pomoc dla portów lotniczych

Foto: Bloomberg

Pomoc dla polskiego lotnictwa znalazła się już w pierwszej tarczy dla przedsiębiorstw i skorzystały z niej lotniska, które podczas pierwszego lockdownu były zamknięte decyzją administracyjną. Poza rejsami cargo i lotami repatriacyjnymi nic stamtąd nie latało. Spadki ruchu wiosną sięgały nawet ponad 90 proc. To dlatego dodatkowo, poza mechanizmami skierowanymi do wszystkich przedsiębiorców, w funduszu covidowym zarezerwowano dla lotnisk 142 mln złotych.

– Z tej kwoty wypłaciliśmy blisko 139 mln. 3 miliony różnicy wynika z warunków narzuconych przez Komisję Europejską. Pozwalają one na wypłacenie pomocy publicznej za czas zamknięcia lotów jedynie tym podmiotom, które w tym czasie zanotowały straty definiowane jako różnica wyniku operacyjnego i wyniku za podobny okres roku 2019. Inaczej środki zostałyby zakwalifikowane jako niedozwolona pomoc publiczna – mówi Marcin Horała, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny na branżę lotniczą.

Dlatego właśnie trzy lotniska w Polsce w Łodzi, w Olsztynie i w Lublinie, które podczas lockdownu poprawiły swój wynik operacyjny, pieniędzy nie dostały. Notowały straty, ale mniejsze niż w 2019 r., a więc rekordowym roku dla ruchu lotniczego w Polsce. To problem kilku lotnisk regionalnych, które są na minusie i w szczycie rynku i w kryzysie. Komisja Europejska ma zastrzeżenia przed wspieraniem trwale nierentownych przedsiębiorstw.

– Teraz do kolejnej tarczy dopisane zostały firmy związane z branżą lotniczą, a wartość działań pomocowych można oszacować na ok. 70 mln złotych. Mogą z nich korzystać podmioty prowadzące działalność usługową wspomagającą transport lotniczy. Czyli np. agenci obsługi naziemnej czy też pracownicy świadczący usługi na zasadzie B2B. Te pieniądze można wydać na świadczenia związane z wypłatą wynagrodzeń, świadczeń postojowych, opłacenie składek na ubezpieczenie społeczne, zdrowotne, Fundusz Pracy czy dotacje 5 tys. na koszt działalności gospodarczej – mówi Marcin Horała. – Oczywiście tak jak jest to w innych branżach są to środki mniejsze niż rzeczywiste straty. Ale nie ma możliwości, żeby na koszt budżetu wyrównać wszystkie straty, by działalność była tak zyskowna, jakby tej pandemii w ogóle nie było. Chodzi o wsparcie przetrwania podmiotów, które są dobrze zarządzane, zyskowne, a muszą przetrwać czas, gdy nie ze swojej winy ponoszą straty.

Zgodnie z mechanizmem przyjętym przez KE łączne straty portów lotniczych za okres, kiedy był administracyjny zakaz lotów pasażerskich, wyniosły ponad 400 mln złotych. To różnica między wynikiem operacyjnym Polskich Portów Lotniczych z roku 2020 w porównaniu z 2019 r. Połowa z tej kwoty to Lotnisko Chopina w Warszawie, które musiało na siebie wziąć największe straty i poradzić sobie z tym problemem. – Jestem zbudowany tym, jak dobrze lotnisko w Warszawie poradziło sobie ze stratą i cięciem kosztów, ale co ważne, odbyło się to bez zwolnień grupowych i ograniczenia niezbędnych inwestycji – mówi Marcin Horała.

Olivier Jankovec dyrektor generalny Airport Council Europe

Zasady pomocy publicznej, jakie narzuciła Komisja Europejska, w żaden sposób nie pasują do sytuacji lotnisk. Jest w nich tyle ograniczeń i uwarunkowań, że są one absolutnie nie do zaakceptowania w sytuacji, w jakiej teraz się znaleźliśmy. Nie mówiąc już o tym, że linie lotnicze dostały do tej pory 15-krotnie większe wsparcie finansowe niż lotniska. To, o co dzisiaj prosimy, to jedynie wsparcie uzasadnione wymiarem kryzysu i perspektywami wyjścia z niego. Chodzi o to, aby lotnicza infrastruktura nie poniosła nieodwracalnych strat. Potrzebujemy natychmiastowego wsparcia.

Pomoc dla polskiego lotnictwa znalazła się już w pierwszej tarczy dla przedsiębiorstw i skorzystały z niej lotniska, które podczas pierwszego lockdownu były zamknięte decyzją administracyjną. Poza rejsami cargo i lotami repatriacyjnymi nic stamtąd nie latało. Spadki ruchu wiosną sięgały nawet ponad 90 proc. To dlatego dodatkowo, poza mechanizmami skierowanymi do wszystkich przedsiębiorców, w funduszu covidowym zarezerwowano dla lotnisk 142 mln złotych.

– Z tej kwoty wypłaciliśmy blisko 139 mln. 3 miliony różnicy wynika z warunków narzuconych przez Komisję Europejską. Pozwalają one na wypłacenie pomocy publicznej za czas zamknięcia lotów jedynie tym podmiotom, które w tym czasie zanotowały straty definiowane jako różnica wyniku operacyjnego i wyniku za podobny okres roku 2019. Inaczej środki zostałyby zakwalifikowane jako niedozwolona pomoc publiczna – mówi Marcin Horała, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny na branżę lotniczą.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Transport
Branża lotnicza rozpala emocje. Temat kampanii wyborczych w całej Europie
Transport
Katastrofa w Baltimore. Zerwane łańcuchy dostaw, koncerny liczą straty
Transport
Nowy zarząd Portu Gdańsk. Wiceprezes z dyplomem Collegium Humanum
Transport
Spore różnice wartości inwestycji w branżach
Transport
Taksówkarze chcą lepiej zarabiać. Będzie strajk w Warszawie