Indie chcą ponownie sprywatyzować narodowego przewoźnika

Rząd Indii  podał, że zamierza sprzedać cały udział skarbu państwa w narodowym przewoźniku w ramach kolejnej próby jego prywatyzacji, gdy niemal dwa lata temu nie było chętnych

Aktualizacja: 27.01.2020 16:19 Publikacja: 27.01.2020 16:07

Indie chcą ponownie sprywatyzować narodowego przewoźnika

Foto: Bloomberg

Dokument opublikowany w stolicy informuje, że  17 marca minie termin składania wstępnych ofert, ale każdy zgłaszający się do przetargu musi pokryć zobowiązania Air India wraz z długiem 232,87 mld rupii (3,28 mld dolarów). Rząd dodał, że istotny pakiet i faktyczna kontrola nad przewoźnikiem muszą pozostać w Indiach.

Do ewentualnej sprzedaży linii utrzymywanej przy życiu 10-letnim programem pomocy 4,2 mld dolarów ogłoszonym w 2012 r. dochodzi w czasie, gdy rząd stara się pozbywać nierentownych aktywów, aby zapanować nad deficytem budżetowym - pisze Reuter.

Najnowsza oferta powinna wywołać sporą reakcję, bo przewiduje całkowite wyjście skarbu państwa z linii - uważa szef indyjskiego działu firmy doradczej CAPA, Kapil Kaul. - Jeśli z umowy wyłączyć cały dług bez zapłaty za samoloty, to jest to bardzo zdecydowana próba wyjścia z Air India, aby pieniędzy podatników można było użyć na rządowy program socjalny - powiedział.

Zainteresowanie kupnem wyraziły indyjska Hinduja Group i fundusz Interups ze Stanów - podał "The Business Standard".

Rząd Indii usiłował w 2018 r. sprzedać 76 proc. udziału w Air India i zmniejszyć jej dług o 5,1 mld dolarów, ale jednym z warunków było  zachowanie pełnej  załogi. Zainteresowane były IndiGo z grupy InterGlobe Aviation i Jet Airways, ale wycofały się, gdy ogłoszono warunki, a następnie zbankrutowały. Konglomerat Tata Group powszechnie uważany za kandydata do kupna postanowił wtedy nie startować z powodu zbyt kosztownych warunków.

Teraz minister lotnictwa cywilnego Hardeep Singh Puri powiedział, że rząd jest otwarty na wszelkie sugestie i może zmienić pewne warunki, jeśli to pomoże znaleźć kupca.

Zwycięzca przetargu przejmie 4 tys. krajowych  i 1800 międzynarodowych działek czasu na lądowanie i parkowanie na indyjskich lotniskach i 900 na zagranicznych. Dostanie też w całości tanią linię Air India Express i połowę AISATS od cargo i usług naziemnych. Będzie musiał przekazać opcje na akcje  3 proc. wartości linii stałym pracownikom.

Air India zatrudnia na stałe ok. 9400 ludzi i 3600 na umowach terminowych - 1850 pilotów i 4600 personelu pokładowego, korzystających z ulgowych biletów i objętych systemem emerytur.

Dokument opublikowany w stolicy informuje, że  17 marca minie termin składania wstępnych ofert, ale każdy zgłaszający się do przetargu musi pokryć zobowiązania Air India wraz z długiem 232,87 mld rupii (3,28 mld dolarów). Rząd dodał, że istotny pakiet i faktyczna kontrola nad przewoźnikiem muszą pozostać w Indiach.

Do ewentualnej sprzedaży linii utrzymywanej przy życiu 10-letnim programem pomocy 4,2 mld dolarów ogłoszonym w 2012 r. dochodzi w czasie, gdy rząd stara się pozbywać nierentownych aktywów, aby zapanować nad deficytem budżetowym - pisze Reuter.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
100 zł za 8 dni jazdy pociągami. Koleje Śląskie kuszą na majówkę. A inni?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Transport
Singapurskie Changi nie jest już najlepszym lotniskiem na świecie
Transport
Polowanie na rosyjskie samoloty. Pomagają systemy śledzenia lotów
Transport
Andrzej Ilków, prezes PPL: Nie zapominamy o Lotnisku Chopina. Straciliśmy kilka lat
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Transport
Maciej Lasek: Nie wygaszamy projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego