EasyJet, tani brytyjski przewoźnik, też chce być europejski

Tani brytyjski przewoźnik podjął działania mające zawiesić prawa głosu udziałowcom spoza Unii, aby dostosować się do unijnych przepisów własności linii lotniczych po brexicie. Wcześniej grupa IAG wymieniła członków w radzie dyrektorów w tym samym celu.

Aktualizacja: 04.01.2021 19:35 Publikacja: 04.01.2021 16:19

EasyJet, tani brytyjski przewoźnik, też chce być europejski

Foto: Bloomberg

Unijne przepisy wymagają, by linie lotnicze w Unii należały i były kontrolowane przez obywateli tego bloku albo stracą licencje na działalność. easyJet ma od 2017 r. licencję Austrii na działalność, pozwalającą zachować mu prawo do latania po krajach Unii mimo wyjścia z niej W. Brytanii. Problem jednak w tym, że linia należy w 52,65 proc. do udziałowców spoza Unii, a to oznacza, że musi dokonać zmian w strukturze właścicielskiej zgodnie z unijnymi wymogami — pisze Reuter.

Czytaj także: Grupa IAG dostosowała się do przepisów UE po brexicie

easyJet podał, że kontrola nad linią przez inwestorów spoza Unii zostanie zmniejszona do 49,5 proc. ich udziałów i przekazał wiadomość wszystkim posiadaczom ponad 3 proc. akcji o zawieszeniu części ich praw głosu. „Zawieszenie praw głosu będzie stosowane na zasadzie „last in, first out” (kto kupił ostatni, ten pierwszy straci) — — ogłosiła linia w komunikacie.

Zmiany zostaną również wprowadzone w rejestrze inwestorów, a jeśli stan posiadania przez osoby spoza Unii utrzyma się dłużej na maksymalnym poziomie ponad 49,5 proc., to przewoźnik może zmuszać tych udziałowców do odsprzedania swych akcji obywatelom z Unii.

Ograniczając prawa głosu easyJet i konkurenci: IAG (właściciel British Airways), Wizz Air i Ryanair mają nadzieję, że uda im się rozwiązać problem własności po brexicie. Istnieje jednak ryzyko, że starania dostosowawcze do przepisów mogą dać nietrwałe skutki albo będą kwestionowane w sądach przez konkurentów.

Umowa o brexicie dotycząca lotnictwa przewiduje sztywne traktowanie brytyjskich udziałowców, ale uznaje „potencjalne korzyści z ciągłej liberalizacji własności i kontroli”, z obietnicą zmiany przepisów w następnym roku.

Unijne przepisy wymagają, by linie lotnicze w Unii należały i były kontrolowane przez obywateli tego bloku albo stracą licencje na działalność. easyJet ma od 2017 r. licencję Austrii na działalność, pozwalającą zachować mu prawo do latania po krajach Unii mimo wyjścia z niej W. Brytanii. Problem jednak w tym, że linia należy w 52,65 proc. do udziałowców spoza Unii, a to oznacza, że musi dokonać zmian w strukturze właścicielskiej zgodnie z unijnymi wymogami — pisze Reuter.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Transport
Branża lotnicza rozpala emocje. Temat kampanii wyborczych w całej Europie
Transport
Katastrofa w Baltimore. Zerwane łańcuchy dostaw, koncerny liczą straty
Transport
Nowy zarząd Portu Gdańsk. Wiceprezes z dyplomem Collegium Humanum
Transport
Spore różnice wartości inwestycji w branżach
Transport
Taksówkarze chcą lepiej zarabiać. Będzie strajk w Warszawie