Onet pisze, że samolot pasażerski linii lotniczych Virgin Atlantic przekroczył prędkość 1280 km/h względem ziemi. Rekordowy wynik osiągnięto podczas lotu z Los Angeles do Heathrow. Po natrafieniu na prąd strumieniowy o prędkości dochodzącej do 400 km/h maszyna dostała dodatkowego "tylnego napędu".

Dzięki zdarzeniu podróż pasażerów Dreamlinera dobiegła końca 48 minut wcześniej, niż planowano. Pomimo poruszenia sprawą, eksperci z branży lotniczej podkreślają, że prędkość maszyny na ziemi wynosiła 1234.8 km/h. Oznacza to, że prędkość lotu nie odbiegała znacznie od maksymalnego standardu prędkości, wynoszącego 933 km/h.

Nie osłabiło to jednak ekscytacji wywołanej rekordowym lotem. Użytkownicy Twittera żywo komentowali zdarzenie. Jeden z pilotów podkreślił w swoim poście, że nigdy w swojej dotychczasowej karierze nie doświadczył tak silnego tylnego wiatru.