Chińczycy i Japończycy będą latać razem

China Eastern Airlines i Japan Airlines (JAL) postanowiły zawiązać spółkę j. v., aby wykorzystać boom turystyczny w Chinach. To pierwsza taka umowa przewoźników z obu krajów.

Aktualizacja: 06.08.2018 12:28 Publikacja: 06.08.2018 12:25

Chińczycy i Japończycy będą latać razem

Foto: Bloomberg

Obaj przewoźnicy mający już umowę o rezerwacji miejsc (codesharing) wyjaśnili, że takie rozwiązanie pozwoli im koordynować rozkłady lotów, oferować więcej lotów łączonych, obniżyć ceny biletów i dzielić się przychodami na trasach wspólnie obsługiwanych, np. Tokio-Szanghaj. Zamierzają rozpocząć działalność spółki w I półroczu 2019 po uzyskaniu zgody urzędów konkurencji.

- To partnerstwo wygeneruje większe przewozy pasażerów między obu krajami i stworzy nowe możliwości handlowe — oświadczył szef JAL, Yoshiharu Ueki.

Do tego związku dochodzi w okresie względnego spokoju między obu krajami, których stosunki były zawsze napięte. Sześć lat temu spór terytorialny o wyspy na Morzu Południowochińskim wywołał w Chinach demonstracje antyjapońskie, zaszkodził interesom i zmniejszył liczbę Chińczyków odwiedzających Japonię. Podczas kryzysów dyplomatycznych malały też podróże Chińczyków do Korei i na Tajwan.

— Rozumiemy, że mogą istnieć ryzyka polityczne Chinach. Nie mamy żadnych zastępczych planów, ale wierzymy, że weźmiemy na siebie razem wszelkie trudności, nie tylko polityczne. To nasze wspólne przedsięwzięcie — — stwierdziła rzeczniczka japońskiej linii.

Spółka j. v. w transporcie lotniczym oznacza porozumienie o koordynowaniu działalności, polityki cen i rozkładów. Rzeczniczka JAL wyjaśniła, że obie linie nie mają w planach wzajemnych inwestycji kapitałowych.

Prezes firmy badawczej w zakresie transportu Crucial Perspective, Corinne Png stwierdziła, że zgoda urzędów nadzoru będzie wynikać ze stanu stosunków dyplomatycznych, ale istnieje ryzyko odroczenia lub anulowania zgody, jeśli doszłoby do pogorszenia stosunków.

Analityk w CAPA Center for Aviation, Will Horton uważa, że spółka j. v. China Eastern — JAL ma handlowy sens, ale nie zapewni dużych korzyści finansowych od przedsięwzięć dotyczących długich lotów. — Spółki na krótkich lotach mają ograniczone skutki, chyba że dwie linie kontrolują znaczną część mocy przewozowych na danej trasie, np. Tokio-Szanghaj. Wtedy mogą doprowadzić do zmian — stwierdził.

Wzrost dochodów chińskich rodzin przyczynił się do gwałtownego rozwoju turystyki. Sąsiednia Japonia była jednym z głównych beneficjentów tego, Chińczycy są największą narodową grupą gości w tym kraju, w 2017 r. ich liczba skoczyła o 15 proc. — wynika z japońskich danych. Japończyków odwiedzających Chiny w 2016 r. było o dwie trzecie mniej.

JAL należy do sojuszu Oneworld założonego przez American Airlines, British Airways, Qantas, Cathay Pacific i Canadian Airlines, natomiast China Eastern jest członkiem SkyTeam założonego przez Delta Air Lines, Air France, Korean Air i Aeroméxico, ale umowy między członkami rożnych sojuszy stają się coraz bardziej powszechne, bo przewoźnicy szukają wszelkich sposobów uzyskiwania korzyści finansowych z umów dwustronnych.

Obaj przewoźnicy mający już umowę o rezerwacji miejsc (codesharing) wyjaśnili, że takie rozwiązanie pozwoli im koordynować rozkłady lotów, oferować więcej lotów łączonych, obniżyć ceny biletów i dzielić się przychodami na trasach wspólnie obsługiwanych, np. Tokio-Szanghaj. Zamierzają rozpocząć działalność spółki w I półroczu 2019 po uzyskaniu zgody urzędów konkurencji.

- To partnerstwo wygeneruje większe przewozy pasażerów między obu krajami i stworzy nowe możliwości handlowe — oświadczył szef JAL, Yoshiharu Ueki.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Transport
Branża lotnicza rozpala emocje. Temat kampanii wyborczych w całej Europie
Transport
Katastrofa w Baltimore. Zerwane łańcuchy dostaw, koncerny liczą straty
Transport
Nowy zarząd Portu Gdańsk. Wiceprezes z dyplomem Collegium Humanum
Transport
Spore różnice wartości inwestycji w branżach
Transport
Taksówkarze chcą lepiej zarabiać. Będzie strajk w Warszawie