Zmieniające się trendy widać najlepiej w literaturze faktu. Głównym tematem od lat była II wojna światowa. W ostatnim czasie zaczęła jednak ustępować historii PRL-u. Wyjątkiem był wysyp książek poświęconych rzezi wołyńskiej, wywołany filmem Smarzowskiego.
Wiele było nowości o działaniu komunistycznego aparatu represji. Znakomitą książkę o zabójstwie Grzegorza Przemyka napisał Cezary Łazarewicz. Ukazały się także dwie pozycje Piotra Lipińskiego: „Cyrankiewicz" oraz „Bicia nie trzeba było ich uczyć" – portretująca oprawców z bezpieki. Podobnie jak „Krwawa Luna" Patrycji Bukalskiej przedstawiająca niesławną Julię Brystygierową. Marta Dzido opublikowała „Kobiety Solidarności", a Jacek Hugo-Bader w „Skusze" przedstawił losy swoich kolegów z opozycji.
Ukazały się także książki skupione na społecznym wymiarze PRL-u. Piotr Nestorowicz napisał reportaż o awansie ludzi ze wsi („Każdy został człowiekiem"). Lidia Pańków wydała „Bloki w słońcu", czyli zapis powstawania blokowiska na warszawskim Ursynowie w latach 70. Anna Sulińska przyjrzała się stewardesom epoki PRL-u („Wniebowzięte"), a Anna Mateja prześledziła historię polskiej transplantologii, rozpoczynającą się w latach 60. („Serce pasowało").
Rok 2016 pokazał też, że trudno o dobrą biografię. Coraz mniej zostało postaci nieopisanych i w związku z tym autorzy sięgają po bohaterów zapomnianych lub okrytych tajemnicą jak aktor i pisarz Wiesław Dymny, projektantka mody Grażyna Hase czy poeta Tadeusz Gajcy. Dzięki znakomitej biografii Doroty Karaś mogliśmy też odkryć na nowo Zbigniewa Cybulskiego, podobnie jak Stefana Starzyńskiego za sprawą książki Grzegorza Piątka.
Blado wypada bilans literatury pięknej. „Krivoklat" Jacka Dehnela to intrygująca wariacja na temat twórczości Thomasa Bernharda. Zośka Papużanka opowiedziała o trudnym wymiarze macierzyństwa w powieści „On". Magdalena Parys zdradziła tajemnicę swojej polsko-niemieckiej rodziny w autobiograficznej „Białej Rice", a Joanna Bator w „Roku Królika" po raz kolejny opowiedziała historię o trupach w szafie schowanych na dolnośląskiej prowincji. Każda z powieści utrzymana jest na przyzwoitym poziomie, aczkolwiek żadna nie może zadowalać w zestawieniu ze skalą talentu autorów.