Pierwsza wojna i straty spowodowane plagą chorób wenerycznych doprowadziły do tego, że Niemcy podczas II wojny postanowili "dmuchać na zimne". Rzesza za wszelką cenę ograniczała niekontrolowane stosunki seksualne z kobietami na okupowanych terenach i zbudowała „godną zaufania" branżę usług seksualnych. Kontakty seksualne poza nią były surowo zabronione.
W ciągu zaledwie roku w okupowanej Polsce powstała sieć domów publicznych. Istniały domy przeznaczone tylko dla szeregowych, a osobno dla oficerów elitarnych jednostek Luftwaffe. Dochodziło do licznych kontaktów seksualnych między Polkami a okupantami. Polki sprzedawały swoje ciało, by przeżyć lub ocalić bliskich. Zdarzała się też prawdziwa miłość.
Historyk prof. dr Maren Röger, autorka właśnie wydanej w Niemczech książki "Kriegsbeziehungen – Intimität, Gewalt und Prostitution im besetzten Polen von 1939 bis 1945 (...)" opowiada o przemilczanym wątku nazistowskiej polityki segregacji rasowej i losie kobiet dotkniętych prostytucją.
DW: Od ukazania się książki w niemieckiej wersji minęło zaledwie kilka tygodni. Jak się sprzedaje?
Maren Röger: Myślę, że dobrze (śmiech). Jest spore zainteresowanie mediów, jednak śmiało mogę sobie wyobrazić, że zainteresowanie książką w Polsce będzie jeszcze większe. Moim zdaniem książka poruszy w Polakach zupełnie inną strunę. W Niemczech to ważny temat; ludzie interesują się nazizmem, ale Niemcy nie są już tak wrażliwi na niektóre aspekty. Nawet na te, których nie chcą usłyszeć, jak przemoc seksualna.