Lekkoatletyczne MŚ: Licząc na silne polskie duety

Ruszają mistrzostwa świata. Tak silnej reprezentacji dawno nie mieliśmy. Medalowych szans jest sporo.

Publikacja: 26.09.2019 18:56

Wojciech Nowicki (z lewej) i Paweł Fajdek to faworyci męskiego konkursu rzutu młotem

Wojciech Nowicki (z lewej) i Paweł Fajdek to faworyci męskiego konkursu rzutu młotem

Foto: AFP

Stolica Kataru to jedno z tych miejsc, które mogłoby podejmować gości hasłem: „Witajcie w piekle". Wystarczy wyjść z samolotu, by zrozumieć, dlaczego piłkarski mundial w 2022 r. zostanie rozegrany zimą, a lekkoatleci biegać, skakać i rzucać będą na klimatyzowanym stadionie.

Stewardesa Qatar Airways żegna wysiadających uroczym uśmiechem, jakby chciała dodać otuchy i przygotować na to, co czeka ich za progiem. Kilka kroków po schodkach, krótki marsz po płycie lotniska do autokaru i już wiesz, że to, czego nasłuchałeś się przed wyjazdem, to nie była przesada. Nawet najwięksi entuzjaści słońca szukają schronienia w klimatyzowanych pomieszczeniach.

Chłodzące kamizelki

Także i nasi reprezentanci, którzy trenują wieczorami na obiektach Qatar Sports Club. Zabrali ze sobą specjalne chłodzące kamizelki. Czego mogą się spodziewać młodsi koledzy, wie Monika Pyrek. – Startowałam na tym stadionie podczas mityngu Diamentowej Ligi – wspomina w rozmowie z „Rz" trzykrotna medalistka mistrzostw świata w skoku o tyczce. – Przyjęto nas wyjątkowo. Mieliśmy prawdziwie królewskie warunki. Świetne jedzenie, dbano, byśmy nie musieli pokonywać długich tras. To był maj, było tak gorąco, że nie wychodziliśmy z hotelu nawet na spacer czy rozruch. Przyjazd na stadion był szokiem dla organizmu – opowiada Pyrek, która w czasie mistrzostw będzie ekspertem jednej z telewizji.

Organizatorzy zainstalowali system klimatyzacji, który ma utrzymać na obiekcie temperaturę 21–26 stopni. Kontrowersje wzbudza termin, w którym odbywają się mistrzostwa. – Przeżyłam coś takiego tylko raz: podczas igrzysk w Sydney. Udało mi się zbudować dwa szczyty formy, ale był to bardzo wyczerpujący sezon zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. To ostatnia w tym roku impreza, egzaminu poprawkowego nie będzie – podkreśla Pyrek, a Marek Plawgo dodaje, że czeka nas partia szachów. – Skutki pewnych decyzji będzie można ocenić dopiero na koniec, czyli podczas przyszłorocznych igrzysk – mówi „Rz" brązowy medalista mistrzostw świata (2007) na 400 m ppł i w sztafecie 4x400 m.

Igrzyskom w Tokio podporządkowała wszystko m.in. Anita Włodarczyk. Mistrzyni młota zrezygnowała ze startów w drugiej części sezonu, w lipcu przeszła operację kolana, ale i ona będzie miała w Dausze swój moment chwały: w niedzielę wieczorem, przed rozpoczęciem sesji finałowej, otrzyma złoto odebrane dopingowej oszustce Tatianie Łysenko za zwycięstwo w MŚ 2013.

Włodarczyk żartowała, że z pustymi rękami z Kataru na pewno więc nie wrócimy. Dwa lata temu z Londynu przywieźliśmy osiem medali. Połowę wywalczyli młociarze. Złoto oprócz Włodarczyk zdobył Paweł Fajdek, a brąz – Malwina Kopron i Wojciech Nowicki. Teraz też młot powinien być naszą najmocniejszą bronią. Trudno sobie wyobrazić, by na męskim podium zabrakło dwóch Polaków. Jeszcze trudniej wskazać, który jest faworytem. Fajdek broni tytułu, ale to Nowicki otwiera światowe listy z wynikiem 81,74. Poza nimi nikt nie przekroczył w tym roku granicy 80 m.

Plawgo liczy także na medal kobiet, które idą na pierwszy ogień – eliminacje już w piątek, finał dzień później. – U pań nastąpiło małe przetasowanie, ale Malwina i Joanna Fiodorow wiedzą, jak poradzić sobie z presją – mówi były płotkarz.

Podnieść na duchu

Pyrek podkreśla, jak ważna jest świadomość, że nie jest się skazanym tylko na siebie samego. Nawet doświadczony zawodnik może mieć słabsze chwile w trakcie konkursu, zwłaszcza w konkurencjach technicznych. – To nie jest jeden bieg i po wszystkim. Siedzisz, czekasz, widzisz, co się dzieje, i czasem nachodzą cię wątpliwości. Obecność drugiej osoby może podnieść na duchu. Sama to przerabiałam z Anią Rogowską – przypomina.

Takich silnych duetów mamy więcej. W dysku – Piotra Małachowskiego i Roberta Urbanka, których od pewnego czasu trenuje Gerd Kanter. W kuli – Konrada Bukowieckiego i Michała Haratyka, wreszcie Piotra Liska i Pawła Wojciechowskiego w konkurencji sercu Pyrek najbliższej.

Jeszcze kilka lat temu medalami na dużych imprezach dzielili się Adam Kszczot i Marcin Lewandowski, ale ten drugi porzucił ostatecznie 800 m i przeniósł się na dłuższy dystans. Niedawno na 1500 m pobił nawet rekord Polski. – Gdy na niego patrzę, to zaczynam żałować, że tak wcześnie skończyłem karierę – nie ukrywa Plawgo. – Odkrył formułę długowieczności. Decyzja, która na początku wydawała się szalona, okazała się bardzo trafiona. Trzymam za niego kciuki, bo to pozytywny duch naszej kadry.

Kszczot ma za sobą gorszy sezon, walczył z zatruciem pokarmowym, a ostatnio z drobnym urazem, ale w Dausze chce po raz trzeci z rzędu stanąć na podium MŚ. – Nie bez powodu nazywamy go profesorem. Doskonale wie, jak się przygotować, jak zaplanować bieg. Wierzę, że 200 m przed metą znajdzie się w odpowiednim miejscu i znów da nam porządną dawkę emocji. Tak jak dziewczyny w sztafecie 4x400 m – przekonuje Plawgo.

Zgadza się, że jedynym kłopotem trenera Aleksandra Matusińskiego jest kłopot bogactwa. – To nie są tylko cztery zawodniczki, jest ich więcej, wszystkie biegają na równym poziomie. Wierzę, że osłodzą kibicom nieobecność męskiej sztafety – nie ma wątpliwości Plawgo.

Nie mieszać

Po sukcesach mężczyzn nie został nawet ślad. Plawgo uważa, że ubiegłoroczny rekord świata, jaki udało im się pobić w hali w Birmingham, przykrył to, co od kilku lat dzieje się w męskich 400 m – ponurą rzeczywistość. Twierdzi, że zimny prysznic zdarzył się w dobrym momencie. Może do Tokio uda się wyjść na prostą? Może pierwszym krokiem będzie sukces w sztafecie mieszanej? Zwolennikiem nowej konkurencji jednak Plawgo nie jest.

– Bardzo cieszą mnie starania Sebastiana Coe (szef międzynarodowej federacji – red.), chęć poszukiwania emocji i pozyskiwania kibiców. Ale łączenie kobiet i mężczyzn w ramach jednej konkurencji przestaje być dla widza czytelne. Oglądałem to w telewizji i wygląda to źle – kończy Plawgo. Każdy będzie mógł wydać własną ocenę już w sobotę wieczorem.

Transmisje z mistrzostw w TVP Sport i Eurosporcie

weekendowe STARTY POLAKÓW

PIĄTEK

-15.40 i 17.10 młot kobiet – kwalifikacje (Malwina Kopron, Joanna Fiodorow)

-16.10 800 m kobiet – eliminacje (Anna Sabat)

-17.40 skok wzwyż kobiet – kwalifikacje (Kamila Lićwinko)

-18.00 3000 m z przeszkodami kobiet – eliminacje (Alicja Konieczek)

-19.30 400 m ppł. mężczyzn – eliminacje (Patryk Dobek)

SOBOTA

-15.15 i 16.45 dysk mężczyzn – kwalifikacje (Piotr Małachowski, Bartłomiej Stój, Robert Urbanek)

-15.30 100 m kobiet – eliminacje (Ewa Swoboda)

-16.05 800 m mężczyzn – eliminacje (Adam Kszczot)

-16.30 tyczka mężczyzn – kwalifikacje (P. Lisek, R. Sobera, P. Wojciechowski)

-17.05 400 m ppł. mężczyzn – półfinały (ew. Dobek)

-18.15 800 m kobiet – półfinały (ew. Sabat)

-18.25 młot kobiet – finał (ew. Kopron, Fiodorow)

-19.00 4x400 m sztafeta mieszana – eliminacje (Polska)

-22.30 chód 50 km mężczyzn (Rafał Augustyn, Artur Brzozowski, Rafał Sikora)

NIEDZIELA

-20.20 100 m kobiet – półfinały (ew. Swoboda)

-20.55 800 m mężczyzn – półfinały (ew. Kszczot)

-21.35 4x400 m sztafeta mieszana – finał (ew. Polska)

-22.20 100 m kobiet – finał (ew. Swoboda)

-22.30 chód 20 km kobiet (Katarzyna Zdziebło) ?

Stolica Kataru to jedno z tych miejsc, które mogłoby podejmować gości hasłem: „Witajcie w piekle". Wystarczy wyjść z samolotu, by zrozumieć, dlaczego piłkarski mundial w 2022 r. zostanie rozegrany zimą, a lekkoatleci biegać, skakać i rzucać będą na klimatyzowanym stadionie.

Stewardesa Qatar Airways żegna wysiadających uroczym uśmiechem, jakby chciała dodać otuchy i przygotować na to, co czeka ich za progiem. Kilka kroków po schodkach, krótki marsz po płycie lotniska do autokaru i już wiesz, że to, czego nasłuchałeś się przed wyjazdem, to nie była przesada. Nawet najwięksi entuzjaści słońca szukają schronienia w klimatyzowanych pomieszczeniach.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Lekkoatletyka
Mykolas Alekna pisze historię. Pobił rekord świata z epoki wielkiego koksu
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Lekkoatletyka
IO Paryż 2024. Nike z zarzutami o seksizm po prezentacji stroju dla lekkoatletek
Lekkoatletyka
Memoriał Janusza Kusocińskiego otworzy w Polsce sezon olimpijski
Lekkoatletyka
Grozili mu pistoletem i atakowali z maczetami. Russ Cook przebiegł całą Afrykę
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Lekkoatletyka
Maria Żodzik dostała polski paszport. Nowa nadzieja na igrzyska