Uciec w stronę słońca

Rosjanie nie zapłacili grzywny za złamanie przepisów antydopingowych i ich lekkoatletom grozi definitywne wykluczenie z rywalizacji międzynarodowej.

Publikacja: 06.07.2020 17:33

Uciec w stronę słońca

Foto: Adobe stock

Termin na opłacenie długu – 5 mln dol. kary i 1,31 mln dol. kosztów procesowych – upłynął 1 lipca. Rosjanie już wcześniej wnioskowali do lekkoatletycznej federacji World Athletics o wydłużenie terminu, wyjaśniając, że na opłacenie grzywny ich nie stać, ale nie doczekali się łaski. Konsekwencje poniosą zawodnicy, którzy nie mogą startować poza krajem.

World Athletics wypchnęła Rosjan na obrzeża królowej sportu pięć lat temu, kiedy Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) w 325-stronicowym raporcie opisała system dopingu stosowany przez tamtejszych sportowców. Na igrzyskach w Rio Rosjan zabrakło, a podczas kolejnych dużych imprez najlepsi mogli startować jako ANA – atleci neutralni, bez flagi i hymnu.

Sportowcy siedzą w domach i tracą nadzieje na udział w kolejnych igrzyskach, bo działacze rosyjskiej federacji pomagali skoczkowi wzwyż Daniłowi Łysence zatuszować unikanie kontroli antydopingowych. Oskarżonych o udział w nielegalnym procederze jest siedem osób, wśród nich były prezes rosyjskiej federacji Dmitrij Szlachtin.

Medaliści mistrzostw świata Maria Lasitskene (skok wzwyż), Anżelika Sidorowa (skok o tyczce) i Siergiej Szubienkow (bieg przez płotki) zwrócili się nawet o pomoc do Władimira Putina, pisząc, że ich sport „znajduje się na krawędzi katastrofy", ale prezydent na prośby był głuchy.

Szef Rosyjskiego Laboratorium Antydopingowego Jurij Ganus przewiduje, że federację czeka definitywne wykluczenie z szeregów World Athletics. Wyrok zapadnie prawdopodobnie pod koniec lipca, kiedy zaplanowano najbliższe spotkanie rady federacji.

Rosyjski resort sportu podnosi tymczasem, że rezygnacja z systemu ANA jest niezgodna z prawem międzynarodowym, bo oznacza odpowiedzialność zbiorową i ponowne karanie w tej samej sprawie.

– Wstyd. Ręce opadają. Pięć lat i znowu jesteśmy w tym samym miejscu. Czasami chciałabym otrząsnąć się z tego brudu, pójść w stronę zachodzącego słońca i już nigdy nie mieć ze sportem nic wspólnego – pisze Sidorowa. – Mam dość bałaganu, jestem zmęczona bezkarnością oraz bezczynnością władz – dodaje Lasitskene i przyznaje, że zastanawia się nad startami dla innej reprezentacji.

Termin na opłacenie długu – 5 mln dol. kary i 1,31 mln dol. kosztów procesowych – upłynął 1 lipca. Rosjanie już wcześniej wnioskowali do lekkoatletycznej federacji World Athletics o wydłużenie terminu, wyjaśniając, że na opłacenie grzywny ich nie stać, ale nie doczekali się łaski. Konsekwencje poniosą zawodnicy, którzy nie mogą startować poza krajem.

World Athletics wypchnęła Rosjan na obrzeża królowej sportu pięć lat temu, kiedy Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) w 325-stronicowym raporcie opisała system dopingu stosowany przez tamtejszych sportowców. Na igrzyskach w Rio Rosjan zabrakło, a podczas kolejnych dużych imprez najlepsi mogli startować jako ANA – atleci neutralni, bez flagi i hymnu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Lekkoatletyka
Maria Żodzik dostała polski paszport. Nowa nadzieja na igrzyska
LEKKOATLETYKA
Ewa Swoboda wreszcie dojrzała i zdradziła tajemnicę sukcesu
Lekkoatletyka
Dzień Kobiet przyszedł wcześniej. Co wiemy po MŚ w Glasgow?
Lekkoatletyka
Pia Skrzyszowska medalistką halowych mistrzostw świata! Brąz podlany łzami
Lekkoatletyka
Ewa Swoboda halową wicemistrzynią świata. Kim jest dziewczyna z tatuażami