Zaczynają Norwegowie

Główne krajowe mityngi w sierpniu i we wrześniu, z kibicami na trybunach

Publikacja: 31.05.2020 18:49

Sebastian Chmara (fot. Zorro2212)

Sebastian Chmara (fot. Zorro2212)

Foto: Wikimedia

– Dostaliśmy zielone światło na organizację imprez z udziałem do 150 osób. Nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądała sytuacja z otwarciem granic, ale nasze główne mityngi chcielibyśmy zorganizować w obsadzie międzynarodowej – zapowiada w rozmowie z „Rz" wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki (PZLA) Sebastian Chmara.

Fanów lekkiej atletyki czeka kumulacja imprez. Pierwszymi dużymi zawodami klasy MM (najwyższa kategoria) będzie 8 sierpnia Festiwal Rzutów im. Kamili Skolimowskiej w Cetniewie. 19 sierpnia Bydgoszcz ugości Memoriał Ireny Szewińskiej, 22 sierpnia w Warszawie odbędzie się Memoriał Zygmunta Szelesta, 25 sierpnia to z kolei najbardziej prawdopodobna data Memoriału Janusza Kusocińskiego w Chorzowie.

Miesiąc zamkną mistrzostwa Polski we Włocławku, a 6 września odbędzie się Memoriał Kamili Skolimowskiej na Stadionie Śląskim. To mityng z cyklu Continental Tour Gold, ważniejsze w Europie są tylko zawody Diamentowej Ligi. Pula nagród wyniesie minimum 200 tys. dol., a organizatorzy liczą zarówno na polską czołówkę, jak i klasowych zawodników z zagranicy.

– Czekamy na wytyczne w sprawie liczby widzów. Perspektywa wypełnienia stadionu w jednej czwartej, tak jak w piłce nożnej i żużlu, bardzo nas cieszy – nie kryje w rozmowie z „Rz" organizator memoriału Marcin Rosengarten.

Rok temu impreza przyciągnęła na trybuny 25 tys. widzów. Bilety były darmowe, a na bieżni Stadionu Śląskiego pojawiła się między innymi Caster Semenya.

Możliwość organizacji imprez z udziałem do 150 zawodników otwiera duże możliwości. – Wiadomo, że czeka nas konieczność wprowadzenia pewnych standardów sanitarnych, ale korekty w zakresie samej rywalizacji będą kosmetyczne, uzależnione od specyfiki konkretnych konkurencji. Imprezy, które pokaże telewizja, zamkniemy w standardowym czasie 2,5–3 godzin – zapewnia szef polskich sędziów Filip Moterski.

Nasi lekkoatleci na razie mogą jeszcze tylko trenować i kibicować rywalom, choć pierwsze zawody niższej klasy okręgowe związki planują już na koniec czerwca.

Norwegowie 12 czerwca w Oslo zorganizują zawody Impossible Games. Bracia Ingebrigtsenowie (Jakob, Filip, Henrik) zmierzą się w korespondencyjnym pojedynku na 2000 m ze startującym w Nairobi zespołem Kenijczyka Timothy'ego Cheruiyota. Wystartują też rekordzista świata w skoku o tyczce Szwed Armand Duplantis i jego rodak, mistrz globu w rzucie dyskiem Daniel Stahl. Rekord świata w biegu na nietypowym dystansie 300 m przez płotki spróbuje pobić Norweg Karsten Warholm.

Regularny sezon Diamentowej Ligi wystartuje 14 sierpnia w Monako i obejmie jedenaście mityngów. Dziś w kalendarzu World Athletics są nawet zawody w Paryżu (6 września), choć planowane w tym roku we Francji mistrzostwa Europy kilka tygodni temu zostały odwołane.

– Dostaliśmy zielone światło na organizację imprez z udziałem do 150 osób. Nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądała sytuacja z otwarciem granic, ale nasze główne mityngi chcielibyśmy zorganizować w obsadzie międzynarodowej – zapowiada w rozmowie z „Rz" wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki (PZLA) Sebastian Chmara.

Fanów lekkiej atletyki czeka kumulacja imprez. Pierwszymi dużymi zawodami klasy MM (najwyższa kategoria) będzie 8 sierpnia Festiwal Rzutów im. Kamili Skolimowskiej w Cetniewie. 19 sierpnia Bydgoszcz ugości Memoriał Ireny Szewińskiej, 22 sierpnia w Warszawie odbędzie się Memoriał Zygmunta Szelesta, 25 sierpnia to z kolei najbardziej prawdopodobna data Memoriału Janusza Kusocińskiego w Chorzowie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Lekkoatletyka
Igrzyska na szali. Znamy skład reprezentacji Polski na World Athletics Relays
Lekkoatletyka
Mykolas Alekna pisze historię. Pobił rekord świata z epoki wielkiego koksu
Lekkoatletyka
IO Paryż 2024. Nike z zarzutami o seksizm po prezentacji stroju dla lekkoatletek
Lekkoatletyka
Memoriał Janusza Kusocińskiego otworzy w Polsce sezon olimpijski
Lekkoatletyka
Grozili mu pistoletem i atakowali z maczetami. Russ Cook przebiegł całą Afrykę