Rekord kraju już wcześniej należał do Święty-Ersetic, biegaczka z Raciborza poprawiła go rok temu podczas mistrzostw Polski w Toruniu. Teraz do życiowego startu zmobilizowała ją rywalizacja z wiceliderką europejskich list, Holenderką Lieke Klaver.

- Czuję się rewelacyjnie i postanowiłam ruszyć. Chciałam zająć pierwsze miejsce, żeby dostać lepszy tor w finale. Ten wynik to ogromne zaskoczenie. Jest potencjał i jeśli zdołam się zregenerować, to przy dobrym biegu może uda się jeszcze coś ugrać - zapowiada nasza zawodniczka.

Podczas sobotniego finału Święty-Ersetic czeka prawdopodobnie walka o srebro, bo tej zimy dużo szybsza jest Holenderka Femke Bol. - Muszę uznać jej wyższość. Moim zdaniem kandydatka do złota jest jedna, Femke osiągnęła fenomenalną formę - nie kryje mistrzyni Europy z Berlina (2018).

Kajetan Duszyński walkę o awans do finału na tym samym dystansie przegrał o jedną setną sekundy ze Słoweńcem Luką Janeziciem. Rywalizację zakończył już także halowy mistrz świata, Czech Paweł Maslak. Pięć z dwunastu miejsc w finale tej konkurencji obsadzili reprezentanci Holandii.