Czas, by gumka poszła w ruch

Kolejne rewelacje Grigorija Rodczenkowa: Jurij Siedych, bijąc w 1986 roku rekord świata w rzucie młotem, był tak nakoksowany, że po rozcieńczeniu jego próbki w stosunku 1:10 wynik testu wciąż był pozytywny.

Publikacja: 30.07.2020 21:00

Jurij Siedych, dwukrotny mistrz olimpijski

Jurij Siedych, dwukrotny mistrz olimpijski

Foto: fot. CSKA.ru

Reprezentant ZSRR był dwukrotnym mistrzem olimpijskim (1976, 1980) i do dziś ma rekord świata (86,74 m). Nigdy na dopingu nie wpadł.

– Był ostrym użytkownikiem sterydów – pisze o Siedychu były dyrektor moskiewskiego laboratorium antydopingowego Grigorij Rodczenkow, którego książka „Jak obaliłem sekretne imperium dopingowe Putina” miała premierę w czwartek.

Siedych przyjmował tak dużo stanozololu, że kiedy jego próbka trafiła do maszyny diagnostycznej, tak mocno ją zanieczyściła, że kolejne testy czystych próbek także dały wynik pozytywny. Dziś mieszka we Francji, potępia nielegalne wspomaganie, a niedawno trafił do Galerii Sław lekkoatletyki. Z dziennikarzami rozmawiać nie chce.

– Wszyscy wiedzą, że jego rekord był pobity na koksie, ale jest niestety oficjalny – przyznaje Paweł Fajdek, czterokrotny mistrz świata, ale na liście najlepszych wyników w historii zajmujący dopiero dziesiąte miejsce (83,93 m). Wyżej jest czterech reprezentantów ZSRR, trzech Białorusinów, Japończyk oraz Węgier.

Wynik Siedycha ma już 34 lata i jest czwartym najstarszym lekkoatletycznym rekordem. Niewiele młodszym od wyczynów dyskobola Jurgena Schulta oraz biegaczek Marity Koch (oboje z NRD) i Jarmili Kratochvilowej (Czechosłowacja).

Nieżyjący już szef europejskiej federacji lekkoatletycznej Sven Arie Hansen postulował wykreślenie z tabel dawnych wyników. – Musimy podjąć taką decyzję, by odzyskać wiarygodność, jesteśmy zmęczeni atmosferą, która unosi się nad wieloma rekordami – mówił. Wspierał go obecny szef World Athletics Sebastian Coe, ale gumka jednak nie poszła w ruch.

Kosmiczne rekordy z lat 80. (obecnie jest ich dziesięć) mogą jeszcze długo czekać na pobicie. Rezultatu Kratochvilowej nie była w stanie poprawić nawet Caster Semenya. Fajdkowi do Siedycha brakuje blisko trzech metrów, a Salwa Eid Naser z Bahrajnu, która podczas mistrzostw świata w Dausze zbliżyła się do wyniku Koch na pół sekundy, czeka na dyskwalifikację za unikanie kontroli dopingowych.

Reprezentant ZSRR był dwukrotnym mistrzem olimpijskim (1976, 1980) i do dziś ma rekord świata (86,74 m). Nigdy na dopingu nie wpadł.

– Był ostrym użytkownikiem sterydów – pisze o Siedychu były dyrektor moskiewskiego laboratorium antydopingowego Grigorij Rodczenkow, którego książka „Jak obaliłem sekretne imperium dopingowe Putina” miała premierę w czwartek.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Lekkoatletyka
Mykolas Alekna pisze historię. Pobił rekord świata z epoki wielkiego koksu
Lekkoatletyka
IO Paryż 2024. Nike z zarzutami o seksizm po prezentacji stroju dla lekkoatletek
Lekkoatletyka
Memoriał Janusza Kusocińskiego otworzy w Polsce sezon olimpijski
Lekkoatletyka
Grozili mu pistoletem i atakowali z maczetami. Russ Cook przebiegł całą Afrykę
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Lekkoatletyka
Maria Żodzik dostała polski paszport. Nowa nadzieja na igrzyska