Piotr Lisek: medal dla córki

Marzyliśmy o złocie, jest brąz. Piotr Lisek trzeci w konkursie tyczkarzy. Tytuł obronił Amerykanin Sam Kendricks. Dwie Polki w finale 400 m.

Publikacja: 02.10.2019 06:33

Piotr Lisek: medal dla córki

Foto: AFP

Tomasz Wacławek z Dauhy

Było wspólne salto w tył, była runda honorowa z flagami, była wreszcie nieskrywana radość. – Chcieliśmy pokazać, że razem dobrze się bawiliśmy – opowiadał Lisek po zakończeniu zawodów, które ożywiły trybuny stadionu Khalifa.

– Łuk, przy którym skakaliśmy, był pełny. Publiczność mocno nam kibicowała i to nas napędzało – przyznał.

Nie sprawdziły się jego prognozy, że do złota będzie potrzebny skok na sześć metrów.

Wystarczyło 5,97. Tyle uzyskali Sam Kendricks i drugi w konkursie, 19-letni Szwed Armand Duplantis. 

– To dowód na to, że nie możemy w kółko skakać tak wysoko. Też mamy gdzieś swój limit. Mam nadzieję, że to zrozumiecie i nie będziecie od nas wymagać więcej i więcej. Moje 5,87 uważam za naprawdę dobry wynik – podkreśla Lisek. – Nie chciałem wcześniej mówić tego głośno, ale przyjeżdżając tutaj, miałem jeden cel: złoto. Stąd ta gra wysokościami (po strąceniu poprzeczki na 5,92, podjął próbę na 5,97 – przyp. red.). Byłem już pewien podium i mogłem pozwolić sobie na ryzyko. Przecież o to w tym sporcie chodzi: żeby dawać emocje.

To jego trzeci medal mistrzostw świata. Twierdzi, że najtrudniej było zdobyć ten w Pekinie, cztery lata temu, też brązowy. To były jego pierwsze mistrzostwa, przyjechał sam, bez trenera. Ten wywalczony w Dausze dedykuje swojej miesięcznej córeczce.

– Ona jeszcze tego nie ogarnia, ale kiedyś się dowie, że zrobiłem to dla niej. A komu zadedykuję ewentualny medal w Tokio? Zobaczymy, czy nasza rodzina się powiększy. Zresztą jest wiele osób, którym zawdzięczam to, gdzie obecnie jestem. Teraz cieszę się, że wreszcie wracam do żony i dzieci. Mówię „dzieci”, bo mogę jeszcze zaliczyć do nich mojego psa. Nie wybieram się nigdzie na wakacje, zostaję w Szczecinie – zapowiada.

Wtorkowy wieczór przyniósł też informację przełomową: po raz pierwszy Polka wystartuje w finale MŚ na 400 m. Pobiegną od razu dwie. Iga Baumgart-Witan pobiła rekord życiowy (51,02), ale trzecie miejsce w pierwszym półfinale sprawiło, że musiała czekać, co zrobią rywalki. Czekała, udzielając wywiadu telewizji. Trzeba było zobaczyć jej radość, gdy oglądała Justynę Święty-Ersetić, przekraczającą metę na drugim miejscu, i kiedy chwilę później dowiedziała się, że sama również awansowała. Skakała i krzyczała ze szczęścia. Polki padły sobie w ramiona. 

– Teraz już każde miejsce będzie sukcesem. Jestem przygotowana na zejście poniżej 51 sekund. Nie ma mowy o odpuszczaniu finału ze względu na sztafetę, oprócz celów drużynowych mamy też swoje marzenia indywidualne. Jutro na szczęście dzień przerwy. Będzie szansa się zregenerować – zauważa Baumgart-Witan, a Święty-Ersetić przekonuje, że na razie zmęczenia nie czuje. – Obawiam się jednak, że będę miała kłopoty z zaśnięciem. Nie pamiętam kompletnie nic z tego biegu. Emocje wzięły w górę. Wiedziałam, że mam szansę zakwalifikować się do finału, ale nie przypuszczałam, że na ostatnią prostą wyjdę na drugiej pozycji. Obstawiałam, że będę miała trochę straty do dziewczyn. Czułam się jednak na tyle świeżo, że wiedziałam, iż żadna z nich już mnie nie wyprzedzi. To jest nasz czas i może przedsmak tego, co będzie na igrzyskach. 

Finał 800 m bez Adama Kszczota wygrał Donavan Brazier z USA (1.42,34). Wieczór amerykańskiej dominacji zamknął triumf Noaha Lylesa na 200 m (19,83).

Tomasz Wacławek z Dauhy

Było wspólne salto w tył, była runda honorowa z flagami, była wreszcie nieskrywana radość. – Chcieliśmy pokazać, że razem dobrze się bawiliśmy – opowiadał Lisek po zakończeniu zawodów, które ożywiły trybuny stadionu Khalifa.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Lekkoatletyka
Igrzyska na szali. Znamy skład reprezentacji Polski na World Athletics Relays
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Lekkoatletyka
Mykolas Alekna pisze historię. Pobił rekord świata z epoki wielkiego koksu
Lekkoatletyka
IO Paryż 2024. Nike z zarzutami o seksizm po prezentacji stroju dla lekkoatletek
Lekkoatletyka
Memoriał Janusza Kusocińskiego otworzy w Polsce sezon olimpijski
Lekkoatletyka
Grozili mu pistoletem i atakowali z maczetami. Russ Cook przebiegł całą Afrykę