Uzasadnienie decyzji obradującego w Lozannie trzyosobowego panelu sędziowskiego zaczyna się od stwierdzenia, że przepisy Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) wobec osób z zaburzeniami rozwoju płci (z hiperandrogenizmem albo z tzw. syndromem DSD – Disorders of Sexual Development) są w pewien sposób dyskryminujące, ale „na podstawie dowodów przedstawionych przez strony, taka dyskryminacja jest niezbędnym, rozsądnym i proporcjonalnym środkiem do osiągnięcia celu IAAF, jakim jest zachowanie uczciwości rywalizacji w niektórych konkurencjach lekkoatletycznych kobiet”.
Trybunał ds. Sportu (CAS) odrzucił zatem apelację, jaką w imieniu Caster Semenyi złożył związek lekkoatletyczny RPA. Decyzja zapadła po miesiącach narad, konsultacji, przekładaniu terminów i dodatkowych przesłuchaniach stron. Choć wyrok jest jednoznaczny, to w 165-stronicowym orzeczeniu sędziowie wyrazili pewne wątpliwości w kwestii przyszłego praktycznego zastosowania reguł IAAF wobec osób takich jak Semenya, zostawiając tę kwestię wciąż otwartą.
Głośna walka dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej i trzykrotnej mistrzyni świata na 800 m z nakładanymi przez IAAF medycznymi ograniczeniami jej startów trwa już prawie od dekady. Caster Semenya poszła kolejny raz do sądu, gdyż wiosną 2018 roku działacze IAAF wydali kolejny, znowelizowany zestaw przepisów dotyczących kobiet z DSD, nakazujących im przyjmowanie leków obniżających poziom testosteronu we krwi. Biegaczka, która w 2009 roku po raz pierwszy przeszła (pomyślnie) proces weryfikacji płci, stwierdziła, że nowe przepisy są dyskryminujące, niesprawiedliwe, a ich stosowanie może zagrażać zdrowiu sportowców.
Podczas ostatnich przesłuchań w Lozannie eksperci IAAF twierdzili jednak, że polityka federacji dotyczy wyłącznie zapewnienia równej rywalizacji dla wszystkich kobiet, tak aby sukces przychodził tylko dzięki talentowi i ciężkiej pracy.
Głównym argumentem był fakt, że ponad 99 procent kobiet ma poziom testosteronu w granicach od 0,12 do 1,79 nanomola na litr krwi, podczas gdy osoby hiperandrogeniczne mają wskaźnik testosteronu w przedziale 7,7–29,4 nmol/na litr. Wysoki poziom testosteronu, wedle wielu ocen naukowych, zapewnia znaczne sportowe korzyści, daje większą moc i siłę. W biegach średnich tę przewagę wyliczono na 3 procent wobec pań mających standardowe poziomy hormonów.