Po sobotniej manifestacji Porozumienia Zawodów Medycznych (PZM) szef resortu zdrowia Konstanty Radziwiłł postanowił wyciszyć protest. Podczas rozmów z medykami we wtorkowe popołudnie i w środę zaproponował im podwyżki.

– A dokładnie wzrost o 10 proc. różnicy między stawką proponowaną przez ministerstwo a tą, którą płaci nam teraz. To daje ok. 80 zł miesięcznie, czyli 50 gr za godzinę więcej, za to już od przyszłego roku. To niepoważne – mówi dr Jarosław Biliński z Porozumienia Rezydentów, który reprezentował PZM podczas rozmów z ministrem. I dodaje, że nie docenił ich jako przeciwnika. – Tłumaczył, czym jest pensja minimalna, i wygłosił wykład na temat narodowej służby zdrowia, z którym jeździ po całej Polsce. Potraktował nas jak dzieci – mówi dr Biliński.

Minister nie odniósł się do propozycji PZM, które przygotowało obywatelski projekt ustawy o płacach minimalnych w ochronie zdrowia. Medycy chcą rozmawiać z premier.