Sąd Lekarski Wojskowej Izby Lekarskiej: były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz naruszył zasady kodeksu etyki lekarskiej

Wypowiadając się publicznie o lekarzach rodzinnych, były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz naruszył zasady kodeksu etyki lekarskiej - uznał Sąd Lekarski Wojskowej Izby Lekarskiej.

Aktualizacja: 15.07.2019 14:23 Publikacja: 15.07.2019 12:26

Bartosz Arłukowicz

Bartosz Arłukowicz

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Chodzi o wypowiedzi byłego ministra z 5 i 6 stycznia 2015 r. Sąd Lekarski Wojskowej Izby Lekarskiej uznał, że ówczesny szef resortu nie dochował należytej staranności w formułowaniu opinii o działalności zawodowej grupy lekarzy rodzinnych w Polsce, publicznie ich dyskredytując. Według sądu, naruszył tym art. 1 ust. 3 kodeksu etyki lekarskiej, co stanowi przewinienie zawodowe określone w art. 53 ustawy o izbach lekarskich.

Czytaj także: Lekarze bez kar za złe wystawienie recepty

Sąd zgodził się z wnioskiem Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL), który uznał, że tymi wypowiedziami w mediach były minister „naruszył godność zawodu lekarza poprzez przedstawienie negatywnego wizerunku lekarzy podważający zaufanie do tego zawodu.

W orzeczeniu z 31 maja 2019 r. Sąd Lekarski Wojskowej Izby Lekarskiej uznał byłego ministra zdrowia za winnego i orzekł karę upomnienia.

Orzeczenie nie jest prawomocne. Były minister może się od niego odwołać w terminie 14 dni.

Na przełomie grudnia 2014 r. i stycznia 2015 r. ówczesny wiceminister zdrowia Bartosz Arłukowicz prowadził twarde negocjacje z medykami z Porozumienia Zielonogórskiego, reprezentującego lekarzy ppodstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Lekarze domagali się podwyżki tzw. stawki kapitacyjnej, jaką lekarz POZ dostaje za każdego zapisanego do niego pacjenta. Minister nie chciał zgodzić się na proponowaną przez nich kwotę, lekarze zagrozili, że od 1 stycznia zamkną gabinety i chorzy nie będą mieli gdzie się leczyć. Ostatecznie po 1 stycznia nieczynnych było kilkanaście procent gabinetów lekarzy POZ. Dla ich pacjentów resort zdrowia przygotował alternatywne formy opieki – pomoc w szpitalnych oddziałach ratunkowych. Jak informował 9 stycznia 2015 r. sam minister, z „planu B” skorzystało 10,3 tys. osób.

Minister porozumiał się z lekarzami 7 stycznia, po kilkunastogodzinnych negocjacjach.

Chodzi o wypowiedzi byłego ministra z 5 i 6 stycznia 2015 r. Sąd Lekarski Wojskowej Izby Lekarskiej uznał, że ówczesny szef resortu nie dochował należytej staranności w formułowaniu opinii o działalności zawodowej grupy lekarzy rodzinnych w Polsce, publicznie ich dyskredytując. Według sądu, naruszył tym art. 1 ust. 3 kodeksu etyki lekarskiej, co stanowi przewinienie zawodowe określone w art. 53 ustawy o izbach lekarskich.

Czytaj także: Lekarze bez kar za złe wystawienie recepty

Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe