Komeda na norweską nutę

Zafascynowany muzyką Krzysztofa Komedy pianista Tord Gustavsen oczarował słuchaczy oryginalną wizją jego kompozycji.

Aktualizacja: 24.04.2016 11:27 Publikacja: 24.04.2016 11:03

Foto: Fotorzepa, Marek Dusza

Solowy występ Gustavsena, gwiazdy wytwórni ECM Records i jednego z najważniejszych pianistów jazzowych w Europie, był wydarzeniem 8. Festiwalu Muzyki Filmowej Krzysztofa Komedy. Norweski pianista dokonał daleko idącej transformacji kompozycji Komedy, ale zachował romantycznego ducha i chwytliwą melodykę. A ponieważ w jazzie Polacy porozumiewają się ze Skandynawami w okamgnieniu, przekaz Gustavsena trafił na podatny grunt podobnej wrażliwości na brzmienie i harmonie. Polscy słuchacze nagrodzili go owacjami i domagali się bisu.

Tord Gustavsen przygotował specjalny, komedowski program. W otwierającej koncert długiej improwizacji połączył tematy „Etiud baletowych” Komedy. Wydobył z nich niuanse, na które nie zwracają jazzmani skupieni na improwizacjach wokół tematów. Skorzystał też z elektronicznych brzmień, które wprowadziły pewien dysonans, zwłaszcza, że początkowo były zbyt głośne w porównaniu z fortepianem. To był raczej efekt niedoskonałości nagłośnienia w sali koncertowej Muzeum Historii Żydów Polskich niż zabieg artystyczny. Nie mogło zabraknąć kołysanki z filmu „Dziecko Rosemary”, jak i własnej, premierowej kompozycji Gustavsena zainspirowanej muzyką filmową Komedy. Pianista improwizował także do tematów norweskiej muzyki ludowej. Na bis wykonał krótką balladę „Left Over Lullaby” urzekającą prostą melodią i rzeczywiście tulącej do snu, choć po koncertach organizatorzy festiwalu przewidzieli jeszcze projekcje dwóch krótkich filmów z muzyką Komedy.

Wieczór otworzył jednak zespół skrzypka Krzesimira Dębskiego, który przygotował nowe aranżacje kompozycji Komedy. W zespole zwracał uwagę młody pianista Jacek Szwaja i sekcja rytmiczna legendarnego String Connection: Zbigniew Wrombel – kontrabas i Krzysztof Przybyłowicz – perkusja.
- Za mną jest rektor i dziekan, moi zwierzchnicy – przedstawił ich.

Lider wzbogacił brzmienie swych aranżacji zapraszając Alter String Quartet. Na początek oba zespoły wykonały teatralną „Etiude Nr 3” do spektaklu „Śniadanie u Tiffany’ego”.
Krzesimir Dębski sięgnął m.in. po kompozycje z albumu grup Polski Jazz Ensemble i String Connection - „Der Walzer vom Weltende: Jazz und Lyrik aus Polen” wydanego w Niemczech Zachodnich w 1985 r., a który w wersji winylowej znalazł w swoich zbiorach i przyniósł na koncert. Duże wrażenie zrobił utwór „Lament For Europe” napisany do wiersza Czesława Miłosza.

W filmie „Wyrok” Dębski odkrył temat, który nie widnieje wśród kompozycji Komedy. Postanowił go spisać i zaaranżować na zespół i kwartet smyczkowy.
- Zaczniemy jeszcze raz, bo Krzysztof gotów coś na nas zrzucić – zażartował, kiedy zespół nie zaczął wykonania dość precyzyjnie.

- Bez tego tematu nie może się obejść żaden koncert poświęcony Komedzie – zapowiedział kołysankę z filmu „Dziecko Rosemary”. Najpierw zabrzmiała w wykonaniu jego zespołu i kwartetu smyczkowego, a na bis jazzmani wykonali zupełnie inną, bardziej jazzową wersję.

Dziś w Muzeum Historii Żydów Polskich drugi koncert festiwalu. Swoją wizję muzyki Komedy przedstawi pianista Adzik Sendecki, a towarzyszyć mu będą: brytyjski saksofonista Andy Sheppard, kontrabasista Michał Barański i perkusista Gene Calderazzo. W kuluarach można podziwiać unikalne fotografie Krzysztofa Komedy, które wykonał Marek Karewicz.

Solowy występ Gustavsena, gwiazdy wytwórni ECM Records i jednego z najważniejszych pianistów jazzowych w Europie, był wydarzeniem 8. Festiwalu Muzyki Filmowej Krzysztofa Komedy. Norweski pianista dokonał daleko idącej transformacji kompozycji Komedy, ale zachował romantycznego ducha i chwytliwą melodykę. A ponieważ w jazzie Polacy porozumiewają się ze Skandynawami w okamgnieniu, przekaz Gustavsena trafił na podatny grunt podobnej wrażliwości na brzmienie i harmonie. Polscy słuchacze nagrodzili go owacjami i domagali się bisu.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
radio
Lech Janerka zaśpiewa w odzyskanej Trójce na 62-lecie programu
Kultura
Zmarł Leszek Długosz
Kultura
Timothée Chalamet wyrównał rekord Johna Travolty sprzed 40 lat
Kultura
Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie podaje datę otwarcia
Kultura
Malarski instynkt Sharon Stone