Wśród dziewięciu spektakli zaproponowanych przez tegorocznego krytyka-selekcjonera, Wojciecha Majcherka jest m.in. głośny „Plac Bohaterów”. To inscenizacja sztuki Thomasa Bernharda zrealizowana przez Krystiana Lupę w Litewskim Teatrze Narodowym w Wilnie.
Bernhard opowiada o wydarzeniach z marca 1938 roku, gdy Hitler dokonał aneksji Austrii. Pokazuje społeczeństwo słabe, zdezorientowane, w stanie rozkładu. Lupa sytuuje akcję wyraźnie bliżej współczesnego widza. Przedstawienie inauguruje tegoroczne WST i będzie grane do soboty.
Drugą zagraniczną produkcją jest jeden z najczęściej wystawianych na świecie w ostatnich latach polskich dramatów. To „Nasza klasa” Tadeusza Słobodzianka, zrealizowana tym razem przez Teatr Dramatyczny w Oslo. Spektakl pokazany zostanie 22 kwietnia.
W repertuarze tegorocznej edycji znalazły się też dwa najgłośniejsze tytuły minionego sezonu z repertuaru Teatru Polskiego we Wrocławiu. Będzie to III część mickiewiczowskich „Dziadów” wystawiona bez skrótów przez Michała Zadarę. W niemal pięciogodzinnym spektaklu usłyszymy m.in. Wielką Improwizację w wykonaniu Bartosza Porczyka jako Gustawa Konrada. Spektakl pokazany będzie w najbliższą niedzielę. Z wrocławskiego Teatru Polskiego przyjedzie też wywołująca medialną burzę przed premierą „Śmierć i dziewczyna” Efride Jelinek w reżyserii Eweliny Marciniak. (26 i 27 kwietnia).
Oryginalną wersję „Płatonowa” zaprezentuje Narodowy Stary Teatr z Krakowa. Konstanty Bogomołow obsadził w roli tytułowej aktorkę – Annę Radwan. (18 kwietnia). Pozostając w klimacie Czechowa warto wymienić „Portrety Wiśniowego sadu” — spektakl Grzegorza Brala i wrocławskiego Teatru Pieśń Kozła. Jacek Głomb, szef legnickiego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej przypomni mało znany utwór Adolfa Nowaczyńskiego „Car Samozwaniec” (20 kwietnia).