Rzeczpospolita: Czy parlamentarzyści powinni zarabiać mniej?
Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu, Kukiz'15: Dzisiaj rzeczywistym suwerenem są liderzy partii politycznych, a posłowie głosują na rozkaz. Widać to było choćby w środę, gdzie PiS i jego przystawka – koło Wolni i Solidarni – zagłosowali jak jeden mąż za podwyżkami cen paliwa o 10 gr na litrze, fundując tym samym Polakom „prezent" na wakacje. Parlamentarzyści cieszą się wyjątkowo niskim zaufaniem we wszelkich badaniach, więc można powiedzieć, że sami sobie zafundowali te obniżki. I to się nie zmieni, dopóki nie wprowadzimy jednomandatowych okręgów wyborczych, a posłowie zaczną ponosić realną odpowiedzialność przed obywatelami.
Marszałek Sejmu sobie i Prezydium Sejmu nie chciał obniżyć pensji.
Po tym gdy dwa razy podnosiłem tę sprawę na posiedzeniach Prezydium Sejmu, marszałek Kuchciński wystosował do prezydenta Dudy list z wnioskiem o obniżenie pensji dla członków Prezydium Sejmu. Wysokość uposażenia Prezydium Sejmu regulowana jest w drodze rozporządzenia wykonawczego do ustawy o osobach zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, które wydaje pan prezydent. Moim zdaniem, jeśli tniemy wynagrodzenia parlamentarzystom, to tnijmy równo wszystkim, nie widzę powodów, dla których Prezydium Sejmu czy Prezydium Senatu miałoby być uprzywilejowane.
Czy prezydent powinien zawetować ustawę o obniżce pensji?