Wypłynięcie taśm z nagranymi liderami ruchu Pawłem Kukizem i Markiem Jakubiakiem zatrzęsło ugrupowaniem Kukiz'15. Na ujawnionej przez ludzi niegdyś współpracujących z ruchem taśmie Kukiz w nieparlamentarnych słowach wypowiada się zarówno o związanym z Ruchem Narodowym Arturze Zawiszy, jak i całym środowisku narodowym. Sam Zawisza wprost nie zażądał przeprosin, mówiąc jedynie, że Kukiz powinien wyciągnąć z tej sytuacji wnioski. Wyręczył go poseł Kukiz'15 i lider narodowców Robert Winnicki, który powiedział, że Kukiz powinien przeprosić Zawiszę.
W rozmowie z „Rzeczpospolitą" Paweł Kukiz mówi, że nie zamierza przepraszać. – Prywatnie mogę mówić, co mi się żywnie podoba. Nie mówiłem o Zawiszy jako człowieku, tylko polityku – mówi nam szef Klubu Parlamentarnego Kukiz'15. Dodał, że odcina się od skrajnych poglądów, a ujawnienie taśmy ma pozytywny aspekt, bo ludzie dowiedzieli się, że nie jest rasistą i antysemitą.
Równocześnie z aferą taśmową w Kukiz'15 odbyła się planowana od dawna Rada Polityczna Ruchu Narodowego. Podczas niej kierownictwo podjęło m.in. decyzję co do kierunku, w którym powinni podążyć posłowie RN z klubu Kukiza.
Po spotkaniu Rady Politycznej RN liderzy partii przedstawili podjętą uchwałę. Według rekomendacji narodowcy z Kukiz'15 powinni opuścić klub i rozpocząć prace nad budową własnego narodowego koła w Sejmie.
Podczas konferencji prasowej przedstawiciele RN przekonywali, że ujawnienie tzw. taśm Kukiza było tylko tłem, a nie głównym powodem, dla którego władze RN wydały taką rekomendację dla swoich posłów. Według stanowiska Ruchu Narodowego Kukiz'15 zbliżył się taktycznie i wizerunkowo do PO i Nowoczesnej, a w Klubie panuje dyscyplina podczas głosowań. Inną przyczyną takiej uchwały jest brak zwolenników wewnątrz ruchu Kukiza pomysłu opuszczenia Unii Europejskiej przez Polskę.