Sejm przyjął dziś zmiany do przyjętej w marcu ustawy o IPN, wykreślając z ustawy przepisy mówiące o karaniu więzieniem osób, które przypisują narodowi polskiemu odpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez nazistów w czasie II wojny światowej. Wcześniej przepisy te stały się przedmiotem sporu z USA i Izraelem, które wyrażały obawę, że zostaną one wykorzystane do ukrywania prawdy historycznej o zbrodniach popełnianych przez Polaków w czasie wojny.

Premier Mateusz Morawiecki, który wnioskował o zmianę w ustawie argumentował przed Sejmem, że spełniła ona już swoją rolę i zwiększyła świadomość światowej opinii publicznej na temat tego, że Polacy byli ofiarami wojny, a nie sprawcami zbrodni wojennych.

Kukiz na swoim profilu na Facebooku skrytykował błyskawiczne tempo uchwalenia ustawy. "Nie będę odnosił się do meritum ustawy ale jedno pewne - sposób, w jaki PiS odwrócił kota ogonem, jak w ekspresowym tempie i znienacka przewrócił wszystko do góry nogami, jak dał piętnaście minut na przygotowanie poprawek do ustawy w tak ważnej kwestii - to skandal i obraza parlamentaryzmu" - ocenił lider Kukiz'15.

"Jestem daleki od uznania poprzedniej wersji ustawy 'o obozach' za ideał, ale sposób jej 'naprostowania' przez PiS jest dowodem na dyletanctwo i tchórzostwo przykryte wstrętną arogancją tej partii. Smutne" - dodał.

19 posłów Kukiz'15 zagłosowało przeciwko nowelizacji ustawy o IPN. Przeciw głosowali też posłowie niezrzeszeni i jeden poseł klubu PSL-UED oraz jeden poseł PO. Pozostali parlamentarzyści zagłosowali za zmianami.