Rzeczpospolita: Czy Kościół, milcząc na temat przypadków aktów neonazistowskich w Polsce, podziela opinię rządzących, że to niegroźny margines?
Bp Tadeusz Pieronek, były sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski i rektor Papieskiej Akademii Teologicznej: Odpowiedzieć na to pytanie powinien rzecznik Episkopatu. Konferencja Episkopatu Polski wystosowała w zeszłym roku list potępiający nacjonalizm.
W liście „Chrześcijański kształt patriotyzmu", z kwietnia zeszłego roku, czytamy: „Kościół w swoim nauczaniu zdecydowanie rozróżnia szlachetny i godny propagowania patriotyzm oraz będący formą egoizmu nacjonalizm".
Kościół zabrał głos w tej sprawie raz i nie widzi powodu, żeby teraz odnosić się do każdego z przypadków. Stanowisko jest jednoznaczne – Kościół potępia faszyzm, rasizm, nacjonalizm, komunizm i propagowanie wszelkich totalitaryzmów. Osobiście widzę, że o pewnych rzeczach się nie mówi, lekceważy się je, udając, że się nic nie dzieje. A w rzeczywistości dzieje się bardzo dużo. Mam własne doświadczenia kontaktów z ludźmi, którzy określali się narodowcami. Narodowcy są niebezpieczni. Mam doświadczenie za czasów II wojny światowej i komunizmu. To, co wyznają dzisiejsi narodowcy, nie jest patriotyzmem. To nienawiść dla ludzi inaczej myślących i inaczej wyglądających. Ten nurt ocenny jest bardzo groźny. Słyszę dziś, że neofaszyzm to marginalny problem w Polsce.
Zgadza się ksiądz?