Janusz Cieszyński przekonywał, że zakup respiratorów od firmy E&K z Lublina, za którą stoi handlarz bronią Andrzej Izdebski, odbywał się "w warunkach, kiedy trzeba było podejmować szybkie decyzje".
Z umowy wynikało, że 1241 respiratorów dotrze do Polski 30 czerwca.
Wobec niedostarczenia respiratorów firma E&K zwróciła resortowi zdrowia część zaliczki. Na początku października była jednak wciąż winna Ministerstwu 69,5 mln zł plus odsetki.
Dowiedz się więcej: