Dlaczego Energa Basket Liga ma się zacząć tak wcześnie, czyli 27 sierpnia?
Staraliśmy się znaleźć złoty środek. Proszę pamiętać, że już 17 marca, jako pierwsi z lig halowych zakończyliśmy sezon w związku z rozwojem epidemii. Przed podjęciem decyzji spotkałem się z przedstawicielami lig piłki ręcznej, siatkówki, futsalu. Rozmawialiśmy z panią minister sportu, przedstawiliśmy nasz pomysł. Od 18 maja można już trenować w halach, oczywiście z zachowaniem środków ostrożności. Widzimy, że rząd powoli zaczynać uwalniać gospodarkę. Za chwilę pewnie będziemy mogli iść do kin, teatrów, fitnessu, a przecież widowiska sportowe mają podobną specyfikę. Zastanawialiśmy się, jak w tej sytuacji ma się odnaleźć Energa Basket Liga. Po rozmowach z członkami Rady Nadzorczej uznaliśmy, że najlepiej będzie wystartować 27 sierpnia. Gdy liga nie gra, to nikt nie zarabia. Rozmawiałem z zawodnikami i słyszałem: sezon skończył się 17 marca, nie zarabiamy. Poza tym, przerwa między marcem a sierpniem jest podobna jak ta między czerwcem a końcem września.
Włosi zaczynają od krajowego pucharu. Może to byłoby najlepsze rozwiązanie?
Rozmawialiśmy z przedstawicielami lig zagranicznych i w całej Europie nie ma jednego pomysłu na to, jak i kiedy rozpocząć nowe rozgrywki. Rosyjska liga VTB będzie gotowa dopiero w listopadzie, a może w styczniu, liga łotewska mówi o marcu. Ligi hiszpańska i niemiecka na razie martwią się, kiedy skończyć obecny sezon. Przy podejmowaniu decyzji braliśmy pod uwagę, że może nadejść druga fala pandemii i wtedy będziemy mieli miesiąc zapasu, w czasie którego będzie można zawiesić rozgrywki.
Miejmy nadzieję, że jednak nie będzie drugiej fali epidemii. Co wtedy z terminarzem?