EuroBasket: Wygrać i kupić sobie spokój

Reprezentacja Polski zaczyna eliminacje do mistrzostw Europy. Na początek mecz z Izraelem w Gliwicach.

Publikacja: 20.02.2020 07:50

EuroBasket: Wygrać i kupić sobie spokój

Foto: Adobe Stock

Po sukcesie na mistrzostwach świata w Chinach wydawało się, że w reprezentacji koszykarzy panuje miłość i harmonia. Pojawiały się nawet skojarzenia z piłkarzami ręcznymi i grupą, jaką tworzyli szczypiorniści za czasów Bogdana Wenty. W ostatnim czasie u koszykarzy pojawiły się poważne zgrzyty. Najpierw na Balu Mistrzów Sportu prezes PZKosz Radosław Piesiewicz w podziękowaniach nie wymienił nieobecnych zawodników, w tym Adama Waczyńskiego.

Potem kapitan reprezentacji nie znalazł się wśród powołanych na mecze z Izraelem i Hiszpanią, a trener Mike Taylor powiedział, że zawodnik chciał odpocząć. Waczyński zareagował oświadczeniem, w którym opisał konflikt z prezesem Radosławem Piesiewiczem, a kibice mogli śledzić w internecie festiwal wzajemnych oskarżeń i odpowiedzi.

W takiej atmosferze reprezentanci przyjechali do Gliwic na zgrupowanie, żeby rozpocząć eliminacje do EuroBasketu od meczu z Izraelem. Fani wierzą w drużynę i bilety podobno sprzedawały się bardzo dobrze. Czasu na pracę i treningi było bardzo niewiele, ledwie trzy dni, a dwóch bardzo ważnych zawodników (brakuje jeszcze Ponitki) mają zastąpić Michał Michalak i Jarosław Zyskowski.

- To nie są zupełnie nowi zawodnicy w kadrze, obaj byli wcześniej przeze mnie powoływani na zgrupowania. Michał był z nami choćby przez całe lato 2014 roku, gdy walczyliśmy o udział w EuroBaskecie. Znają nasze zagrywki, terminologię, jakiej używamy. Znają też kolegów z drużyny. Myślę, że ich wpasowanie do zespołu pójdzie gładko. Nie mogę się doczekać tego, jak będą współpracować i pomagać nam na parkiecie. Do nowego systemu kwalifikacji do wielkich imprez ciągle się wszyscy przyzwyczajają. Skład kadry różni się z okienka na okienko, trzeba się umieć dostosowywać. Możemy postawić na zespołową koszykówkę, w której się dobrze czujemy i zacząć dobrze nasze eliminacje w meczu z Izraelem - mówi "Rz" trener Taylor.

Mają jednak inne atuty niż nieobecni, zwłaszcza Ponitka, który potrafi odważnie i ostro zaatakować kosz, zdobyć punkty w tłoku, a jeśli trzeba, zebrać piłkę z tablicy, skacząc między wyższymi przeciwnikami.

Najbliżsi rywale reprezentacji Polski to uznane marki w Europie. W ekipie Izraela będzie kilku doświadczonych graczy. - Selekcjoner naszych rywali powołał doświadczonego rozgrywającego Gala Mekela, jest też Tamir Blatt. Guy Pnini to z kolei skrzydłowy, który potrafi świetnie rzucać. Siłą Izraela są też naturalizowani gracze. Joe Alexander to znakomity zawodnik podkoszowy, który grał kiedyś nawet w NBA. Duże umiejętności ma również TJ Cline. To naprawdę mocna drużyna – mówi „Rz” trener Taylor.

Hiszpanie to mistrzowie świata, ale trzeba pamiętać, że w niedzielnym meczu w Saragossie nie będzie największych gwiazd z NBA czy Euroligi. - Teraz gwiazd zabraknie, ale to nie znaczy, że mają słaby skład. Przeciwko nam zagrają dobrzy zawodnicy, występujący w lidze ACB m.in. w Unicaji Malaga, a to jedne z najsilniejszych rozgrywek na świecie. W starciu z tym rywalem będziemy chcieli pokazać, jak wielki postęp zrobiła polska koszykówka – ocenia trener Taylor.

Polacy liczą na głośny doping kibiców i zespołową grę. Pod nieobecność Waczyńskiego i Ponitki jeszcze ważniejszą rolę odgrywać powinni AJ Slaughter czy Łukasz Koszarek. Do kadry wrócił też grający w Hiszpanii Tomasz Gielo. Do EuroBasketu awansują trzy najlepsze zespoły (gra jeszcze Rumunia), ale dobrze zacząć eliminacje przynajmniej od jednego zwycięstwa, bo następna okazja do zdobycia punktów dopiero w listopadzie.

Po sukcesie na mistrzostwach świata w Chinach wydawało się, że w reprezentacji koszykarzy panuje miłość i harmonia. Pojawiały się nawet skojarzenia z piłkarzami ręcznymi i grupą, jaką tworzyli szczypiorniści za czasów Bogdana Wenty. W ostatnim czasie u koszykarzy pojawiły się poważne zgrzyty. Najpierw na Balu Mistrzów Sportu prezes PZKosz Radosław Piesiewicz w podziękowaniach nie wymienił nieobecnych zawodników, w tym Adama Waczyńskiego.

Potem kapitan reprezentacji nie znalazł się wśród powołanych na mecze z Izraelem i Hiszpanią, a trener Mike Taylor powiedział, że zawodnik chciał odpocząć. Waczyński zareagował oświadczeniem, w którym opisał konflikt z prezesem Radosławem Piesiewiczem, a kibice mogli śledzić w internecie festiwal wzajemnych oskarżeń i odpowiedzi.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Koszykówka
Jeremy Sochan w reprezentacji Polski. Pomoże nam obywatel świata
Koszykówka
Marcin Gortat na świeczniku. Docenił go nawet LeBron James
Koszykówka
Jeremy Sochan pomoże reprezentacji i zagra w Polsce. Zabierze nawet kucharza
Koszykówka
NBA. Jeremy Sochan lepszy od Brandina Podziemskiego. Zdobył 20 punktów
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Koszykówka
Reprezentacja polskich koszykarzy czeka na lwa. Czy będzie nim rewelacyjny debiutant NBA?