Po sukcesie na mistrzostwach świata w Chinach wydawało się, że w reprezentacji koszykarzy panuje miłość i harmonia. Pojawiały się nawet skojarzenia z piłkarzami ręcznymi i grupą, jaką tworzyli szczypiorniści za czasów Bogdana Wenty. W ostatnim czasie u koszykarzy pojawiły się poważne zgrzyty. Najpierw na Balu Mistrzów Sportu prezes PZKosz Radosław Piesiewicz w podziękowaniach nie wymienił nieobecnych zawodników, w tym Adama Waczyńskiego.
Potem kapitan reprezentacji nie znalazł się wśród powołanych na mecze z Izraelem i Hiszpanią, a trener Mike Taylor powiedział, że zawodnik chciał odpocząć. Waczyński zareagował oświadczeniem, w którym opisał konflikt z prezesem Radosławem Piesiewiczem, a kibice mogli śledzić w internecie festiwal wzajemnych oskarżeń i odpowiedzi.
W takiej atmosferze reprezentanci przyjechali do Gliwic na zgrupowanie, żeby rozpocząć eliminacje do EuroBasketu od meczu z Izraelem. Fani wierzą w drużynę i bilety podobno sprzedawały się bardzo dobrze. Czasu na pracę i treningi było bardzo niewiele, ledwie trzy dni, a dwóch bardzo ważnych zawodników (brakuje jeszcze Ponitki) mają zastąpić Michał Michalak i Jarosław Zyskowski.
- To nie są zupełnie nowi zawodnicy w kadrze, obaj byli wcześniej przeze mnie powoływani na zgrupowania. Michał był z nami choćby przez całe lato 2014 roku, gdy walczyliśmy o udział w EuroBaskecie. Znają nasze zagrywki, terminologię, jakiej używamy. Znają też kolegów z drużyny. Myślę, że ich wpasowanie do zespołu pójdzie gładko. Nie mogę się doczekać tego, jak będą współpracować i pomagać nam na parkiecie. Do nowego systemu kwalifikacji do wielkich imprez ciągle się wszyscy przyzwyczajają. Skład kadry różni się z okienka na okienko, trzeba się umieć dostosowywać. Możemy postawić na zespołową koszykówkę, w której się dobrze czujemy i zacząć dobrze nasze eliminacje w meczu z Izraelem - mówi "Rz" trener Taylor.
Mają jednak inne atuty niż nieobecni, zwłaszcza Ponitka, który potrafi odważnie i ostro zaatakować kosz, zdobyć punkty w tłoku, a jeśli trzeba, zebrać piłkę z tablicy, skacząc między wyższymi przeciwnikami.