Sposoby na kosmiczne śmieci

Łapanie w sieć, trafianie harpunem lub spalanie w atmosferze – to sposoby na kosmiczne śmieci.

Aktualizacja: 01.12.2017 20:15 Publikacja: 30.11.2017 17:26

Wokół Ziemi może krążyć nawet pół miliarda kosmicznych odpadów.

Wokół Ziemi może krążyć nawet pół miliarda kosmicznych odpadów.

Foto: shutterstock

Kosmiczne śmiecie zbierają się w polu grawitacyjnym Ziemi od czasu wystrzelenia pierwszego sputnika w 1957 roku. Każda misja kosmiczna kończy się tak samo – statki, rakiety po wyczerpaniu się paliwa są porzucane, zderzają się z innymi obiektami, rozpadają się na mniejsze części. Astronauci porzucają osobisty sprzęt – kamery, odzież, przedmioty higieny osobistej. Wprawdzie agencje kosmiczne monitorują ponad 23 tys. kosmicznych śmieci większych niż 10 cm, jednak w przestrzeni może orbitować nawet pół miliarda elementów wielkości od 1 do 10 cm.

Sprawdzanie pomysłów

Uporaniu się z tą lawiną śmieci służy projekt RemoveDebris Spacecraft opracowany przez naukowców i inżynierów brytyjskich w centrum kosmicznym University of Surrey. Przewiduje on wystrzelenie kosmicznej ciężarówki – śmieciarki, a może raczej pojemnika na śmiecie, który wypróbuje trzy technologie. Pierwsza to chwytanie siecią większych elementów, takich jak nieczynne satelity. Druga technologia to harpun do „polowania" na duże odpady, pomysł zaczerpnięty ze statków wielorybniczych. Trzecia metoda polega na sprowadzaniu śmieci z orbity, tak aby się obniżały, wchodziły w atmosferę i spalały się w niej.

Kosmiczna testowa śmieciarka ma wielkość standardowej pralki automatycznej, jej zbudowanie kosztowało 17 mln euro, wystrzelona zostanie na początku 2018 roku.

– W przestrzeni wokół Ziemi krąży około 7500 ton śmieci, odpadów. Uważam, że jest to jedna z najgorszych katastrof środowiska naturalnego, z jakimi mamy do czynienia. Nawet najmniejsze odpady mogą spowodować ogromne zniszczenia. W 2016 roku odprysk farby spowodował pękniecie jednego z okienek Międzynarodowej Stacji Kosmicznej – powiedział prof. Jason Forshaw z University of Surrey.

Wśród pomysłodawców sprzątania kosmosu znajdują się także Polacy. Chwytak zaprojektowany przez polskich inżynierów może pomóc w łapaniu śmieci na orbicie Ziemi. Przeznaczony do tego mechanizm zaciskowy projektują specjaliści z SENER Polska. Chwytak mógłby złapać nawet ważącego ponad 8 ton satelitę Envisat. Jest on jednym z największych kosmicznych śmieci – ma 25 metrów długości, porusza się nieregularnym ruchem obrotowym, co komplikuje manewr przechwycenia go.

Usunięcie go z orbity planuje Europejska Agencja Kosmiczna, w ramach misji Deorbit. Pomysłów jest kilka. Jeden z nich to pochwycenie satelity za pomocą urządzenia umieszczonego na satelicie pościgowym. Zbliży się on do satelity Envisat, rozpozna jego ruch, dopasuje położenie i prędkość, tak aby umożliwić bezpieczne działanie ramienia robotycznego. Projektowany mechanizm chwyci pierścień satelity, który kiedyś łączył go z rakietą wynoszącą w przestrzeń kosmiczną. Następnie nastąpi odpalenie silników na satelicie pościgowym i wejście w atmosferę ziemską.

Wśród koncepcji Europejskiej Agencji Kosmicznej na usuwanie orbitujących śmieci jest też siatka, w którą można byłoby łapać krążące w przestrzeni obiekty. Nad takim rozwiązaniem pracuje m.in. polsko-włoskie konsorcjum, w którym uczestniczy firma SKA Polska.

Wojna przez śmiecie

Obecnie wszystkie nowe satelity ESA muszą już mieć systemy pozwalające na deorbitację albo oddalenie się na „orbitę cmentarną".

Nawet niewielki fragment kosmicznego śmiecia zdolny jest do zniszczenia satelity czy stacji kosmicznej. Obsłudze naziemnej trudno ocenić, czy miał miejsce wypadek czy celowy atak. Właściciel satelity może uznać przypadkowe zderzenie za atak i odpowiedzieć ogniem. Prawdopodobieństwo realizacji takiego scenariusza jest duże – ostrzega Witalij Aduszkin z Rosyjskiej Akademii Nauk w raporcie opublikowanym w czasopiśmie „Acta Astronautica".

Przed dwoma laty kosmonauci musieli uciec z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej do kapsuły Sojuza, chroniąc się przed krążącymi na orbicie odłamkami. Kontrolerzy na Ziemi poinformowali załogę stacji o nadlatujących szczątkach rosyjskiego satelity pogodowego z półtoragodzinnym wyprzedzeniem, zabrakło czasu na manewry potężną stacją. Załoga zamknęła się w statku Sojuz, gotowa do ewakuacji. Gdyby doszło do uszkodzenia stacji, statek zapewniłby możliwość powrotu na Ziemię.

Według NASA w historii Międzynarodowej stacji Kosmicznej ISS tego typu alarmy zdarzały się już czterokrotnie.

Kosmiczne śmiecie zbierają się w polu grawitacyjnym Ziemi od czasu wystrzelenia pierwszego sputnika w 1957 roku. Każda misja kosmiczna kończy się tak samo – statki, rakiety po wyczerpaniu się paliwa są porzucane, zderzają się z innymi obiektami, rozpadają się na mniejsze części. Astronauci porzucają osobisty sprzęt – kamery, odzież, przedmioty higieny osobistej. Wprawdzie agencje kosmiczne monitorują ponad 23 tys. kosmicznych śmieci większych niż 10 cm, jednak w przestrzeni może orbitować nawet pół miliarda elementów wielkości od 1 do 10 cm.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kosmos
Astronomowie odkryli tajemnice galaktyki z początku istnienia wszechświata
Kosmos
Astronomowie odkryli najjaśniejszy obiekt we Wszechświecie
Kosmos
Nowe odkrycie astronomów. Ważne pod kątem szukania życia poza Ziemią
Kosmos
Tajemnica czarnych dziur „zombie”
Kosmos
Rosjanin pobił rekord przebywania w kosmosie