Mieszkańcy Ocean Shores w stanie Waszyngton zauważyli w nocy 7 marca jasny punkt, który rozświetlił niebo. Brittany Bryson powiedziała w rozmowie z "Seattle Times", że część mieszkańców myślała, że to statek kosmiczny.
Analiza materiałów zgromadzonych przez radar wykazała, że około 16 mil od brzegu do oceanu wpadł meteoryt wielkości wózka golfowego.
Marc Fries z NASA powiedział, że to największy meteoryt, który spadł w Stanach Zjednoczonych od 21 lat.
Zdaniem naukowców fragmenty meteorytu, które uderzyły w wodę, mogą być wielkości cegły. Dzięki wykorzystaniu zaawansowanych technologicznie narzędzi, pobliski statek badawczy rozpoczął misję poszukiwawczą.
Na oceanie stacjonuje okręt Nautilus, a z jego pokładu dno przeczesują zdalnie sterowane okręty podwodne. Obszar poszukiwań znajduje się pobliżu podwodnego kanionu. Dno w tym miejscu jest stosunkowo płaskie, dlatego ciemnoszare fragmenty meteorytu są łatwe do znalezienia.