Lipiec i sierpień to miesiące, w których niemal z każdego zakątka Polski w kierunku Częstochowy ruszają piesze pielgrzymki. Ale liczba osób idących na Jasną Górę od kilku lat spada. I to dość znacząco.
W 2014 roku w 59 pielgrzymkach zdążających do jasnogórskiego klasztoru na obchodzone 15 sierpnia święto Wniebowzięcia szło 73,4 tys. osób. W tym roku – jak wynika z danych biura prasowego Jasnej Góry – pielgrzymek było 50, a szło w nich 70 tys. osób. To o ponad 30 proc. mniej niż w roku 2004, gdy pieszo do Częstochowy przyszło 103,3 tys. osób. Liczby te zmniejszają się niemal co roku. W 2005 r. pielgrzymów było 100,3 tys., w 2009 r. – 84,9 tys., a w 2013 r. już tylko 75,1 tys.
Zmniejszającą się liczbę pątników doskonale widać na przykładzie Warszawy. Co roku na początku sierpnia wyrusza z niej pięć pielgrzymek. W 2005 roku na Jasną Górę przyszło w nich ok. 18,5 tys. osób. W tym roku było ich ok. 12 tys. Największe spadki zanotowały: najstarsza Warszawska Pielgrzymka Piesza (w tym roku szła już po raz 304) oraz Warszawska Akademicka Pielgrzymka Metropolitalna. W pierwszej od 2005 roku ubyło prawie 3 tys. pielgrzymów, w drugiej 1,8 tys.
Zdaniem Rafała Boguszewskiego, socjologa z CBOS, który od kilku lat bada postawy religijne Polaków, zmniejszająca się liczba pielgrzymów jest potwierdzeniem tego, że Polacy odchodzą od Kościoła instytucjonalnego.
– Ten trend widać w badaniach od 2005 roku. Liczba osób, które deklarują się jako osoby wierzące, nie spada, ale zmniejsza się za to liczba tych, którzy w niedzielę chodzą do kościoła – wyjaśnia socjolog. – Ich wiara staje się bardziej prywatna.