Arcybiskup Lyonu w poniedziałek został przyjęty przez papieża Franciszka, na ręce którego, jak zapowiadał, miał złożyć rezygnację z urzędu. Po audiencji nie wydano żadnego oświadczenia. Decyzji Franciszka o tym, czy przyjmie rezygnację kardynała, należało się spodziewać w najbliższych dniach.

7 marca sąd we Francji za niezgłoszenie pedofilii skazał hierarchę na pół roku więzienia w zawieszeniu.

68-letni kardynał został skazany za to, że nie zgłosił do prokuratury przypadków nadużyć seksualnych popełnionych wobec nieletnich skautów przez jednego z księży z archidiecezji Lyonu w latach 80. i 90. O przestępstwach Kościół miał wiedzieć już od 1991 roku.

Kard. Barbarin zapowiedział apelację od wyroku francuskiego sądu, ale poinformował również, że na ręce Franciszka złoży rezygnację.

- W poniedziałek rano złożyłem rezygnację na ręce Ojca Świętego. Powołując się na domniemanie niewinności, odmówił on przyjęcia tej rezygnacji - poinformował kard. Barbarin w wydanym oświadczeniu.