Wałęsa we wpisie zwrócił się do Kaczyńskiego per "bracie", po czym przypomniał mu, że są politykami pokolenia, które "za chwilę przenosi się do wieczności", a następnie - podkreślając, że chce się do niej przenieść pojednany nawet z nieprzyjaciółmi - poprosił prezesa PiS o przebaczenie i sam mu przebaczył.

"Najprawdziwszy Lech Wałęsa. Nie wiem, czy sam to wymyślił, czy ktoś mu to podpowiedział, ale to jest strzał w dziesiątkę" - uważa ksiądz Lemański.

"Każde słowo, każda fraza ma swoją wagę i swoje ewangeliczne umocowanie" - dodaje.

"Zobaczcie, i jak tu nie stanąć po stronie Lecha Wałęsy proszącego o wybaczenie i darującego wyrządzone mu krzywdy? Jak tu bronić Jarosława rzucającego 'kanalie' i 'mordy zdradzieckie' ? A polskim biskupom przypomni się natychmiast powojenny list do biskupów niemieckich. Analogia czysta jak łza" - przekonuje ksiądz Lemański.

List, o którym pisze duchowny, uważany jest za jeden z najważniejszych etapów pojednania polsko-niemieckiego po II wojnie światowej. W liście tym padają m.in. słowa "udzielamy wybaczenia i prosimy o nie".