Koronawirus. USA: Kobieta zaszczepiona "Maderną" trafiła do aresztu

24-letnia mieszkanka Illinois przedstawiła fałszywy dokument świadczący o zaszczepieniu na COVID-19, aby uniknąć obowiązku 10-dniowej kwarantanny po przybyciu na Hawaje, co wyszło na jaw m.in. w związku z literówką w nazwie szczepionki - według przedstawionego przez nią dokumentu zaszczepiono ją szczepionką firmy "Maderna" (zamiast "Moderna) - informuje AP.

Aktualizacja: 02.09.2021 07:13 Publikacja: 02.09.2021 05:28

Koronawirus. USA: Kobieta zaszczepiona "Maderną" trafiła do aresztu

Foto: KeithH, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons

23 sierpnia, po przybyciu do Honolulu, w celu uniknięcia 10-dniowej kwarantanny, którą obejmowane są osoby niezaszczepione, 24-latka przedstawiła dokument mający zaświadczyć o jej zaszczepieniu co umożliwia skorzystanie ze stanowego programu Bezpieczna Podróż.

Dokument wzbudził jednak podejrzenia urzędników kontrolujących go na lotnisku - m.in. ze względu na liczne błędy, takie jak literówka w nazwie szczepionki. Ponadto kobieta pochodziła z Illinois, ale dokument wskazywał, że zaszczepiono ją w Delaware.

Czytaj więcej

Lekarze wydają fałszywe zaświadczenia o szczepieniu przeciw Covid?

Urzędnicy postanowili więc sprawdzić czy w rejestrach zaszczepionych z Delaware znajduje się nazwisko kobiety. Otrzymali odpowiedź negatywną.

24-latka usłyszała zarzut naruszenia przepisów wprowadzonych na Hawajach w związku z sytuacją epidemiczną. Wyszła z aresztu za kaucją w wysokości 2 tysięcy dolarów.

Aresztowano ją 28 sierpnia, gdy próbowała opuścić Honolulu liniami lotniczymi Southwest Airlines.

Wcześniej władze nie mogły znaleźć 24-latki ponieważ okazało się, że podała nieprawdziwe informacje o miejscu, w którym zatrzymała się na Hawajach. Zidentyfikowano ją jednak dzięki charakterystycznemu tatuażowi w rejonie lewego biodra, który był widoczny m.in. na zdjęciach, które kobieta umieszczała na swoim profilu na Facebooku.

23 sierpnia, po przybyciu do Honolulu, w celu uniknięcia 10-dniowej kwarantanny, którą obejmowane są osoby niezaszczepione, 24-latka przedstawiła dokument mający zaświadczyć o jej zaszczepieniu co umożliwia skorzystanie ze stanowego programu Bezpieczna Podróż.

Dokument wzbudził jednak podejrzenia urzędników kontrolujących go na lotnisku - m.in. ze względu na liczne błędy, takie jak literówka w nazwie szczepionki. Ponadto kobieta pochodziła z Illinois, ale dokument wskazywał, że zaszczepiono ją w Delaware.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Ochrona zdrowia
Kiła, rzeżączka i chlamydia podbijają Europę. „To m.in. efekt zmian po pandemii”
Ochrona zdrowia
Mauritius nie wpuścił norweskiego statku do portu. Obawy przed epidemią
Ochrona zdrowia
WHO: W grudniu 10 tysięcy zgonów z powodu Covid-19
Ochrona zdrowia
Pilna misja ratunkowa. Lodołamacz płynie po chorego badacza na Antarktykę
Ochrona zdrowia
Drugie po Polsce ognisko ptasiej grypy. W Seulu na H5N1 umarło 38 z 40 kotów