Lotnisko im. Ben Guriona w Tel Awiwie, największy port lotniczy w Izraelu, z powodu pandemii jest od końca stycznia praktycznie zamknięte.
Ci, którzy zdążyli wrócić do kraju, zostali skierowani na kwarantannę do wyznaczonych w tym celu hoteli. Część otrzymała zezwolenie na odbycie kwarantanny w domu.
Komisja Knesetu zajmująca się problematyką pandemii odmówiła rządowi kolejnego przedłużenia "rygoru hotelowego", żądając znalezienia innych rozwiązań.
W rezultacie gabinet Benjamina Netanjahu postanowił, że do chwili ustanowienia prawnie uzasadnionego trybu monitorowania przyjezdnych, tylko 200 obywateli Izraela dziennie będzie mogło wrócić do ojczyzny.
Zaznaczono jedynie, że od tej zasady będą możliwe odstępstwa z powodów humanitarnych.